Watykański sekretarz stanu odprawił Mszę upamiętniającą ofiary Wielkiego Głodu na Ukrainie.
Wspominając to „ludobójstwo przez głód” podkreślił, że przypomina ono skutkach bezwzględnej wojny, zainicjowanej przez rosyjskiego agresora 21 miesięcy temu, i o tak wielu ludziach, którzy stracili w niej życie. Kard. Pietro Parolin wezwał do wytrwałej modlitwy o pokój i do niepoddawania się desperacji w obliczu przedłużającej się tragedii.
W liturgii sprawowanej w rzymskiej bazylice św. Andrzeja „della Valle” wzięli udział ambasadorowie akredytowani przy Stolicy Apostolskiej. Każdy otrzymał obrazek przedstawiający ofiary Hołodomoru oraz kłos zboża przewiązany wstążką w barwach ukraińskiej flagi, co symbolizowało dzisiejsze ograniczenia wprowadzone przez Rosjan w eksporcie żywności. 25 listopada na Ukrainie przypada Dzień Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu i Represji Politycznych. Upamiętnia on śmierć głodową milionów Ukraińców przed 90-laty, co dokonało się na rozkaz Stalina. Celem tego świadomego zagłodzenie było zniszczenie tego narodu, podporządkowanie go komunistycznej władzy Rosji i położenie kresu na zawsze jego pragnieniom życia w wolności.
Kard. Parolin przypomniał, że ilekroć człowiek uznaje siebie za pana historii, uzurpując sobie miejsce Boga, który jest jedynym władcą historii, to zawsze sieje śmierć. Dodał zarazem, że jeśli władza polityczna nie służy dobru wspólnemu, dobru każdego i wszystkich, to może skończyć składając w ofierze całe grupy ludzi. Tak stało się właśnie w czasie Hołodomoru i dzieje się obecnie. Mówiąc o dramatycznych skutkach bestialskiej wojny na Ukrainie watykański sekretarz stanu podkreślił, że będą one jeszcze straszliwsze w miesiącach nadchodzącej zimy.
W homilii watykański dyplomata przypomniał, że nawet Ewangelia czasami wydaje się odbijać echem współczesnych kronik wojennych. „Jak nie myśleć o Ukrainie i nie mieć przed oczami okropności, których doświadcza, gdy Jezus mówi o «dniach, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą?». Są to dramatyczne obrazy, przywołujące wiele ofiar i ogromne zniszczenia kraju, które, jak się obawiamy, będą jeszcze większe w nadchodzących miesiącach zimowych” – mówił kard. Parolin.
Zauważył, że w takiej scenerii łatwo można popaść w rezygnację lub rozpacz. Sama wiara wystawiana jest też na próbę. „W rzeczywistości jednak wszechmoc Boga przejawia się właśnie w zdolności do prowadzenia historii z poszanowaniem ludzkiej wolności, nawet jeśli nie jest ona zgodna z Jego wolą, czy wręcz jest jej przeciwna. Tę wielką prawdę głosił psalm, który zapewnia nas: «To Bóg jest sędzią», i że nawet niebiosa, pod którymi ludzka godziwość dokonuje tak wiele okrucieństw «zwiastują Bożą sprawiedliwość»” – mówił kaznodzieja podkreślając, że właśnie dziś jesteśmy wezwani do mocnego przylgnięcia umysłem i sercem do tej pewności. „Pewności, że Boża sprawiedliwość osądza zło i ukazuje Boże zbawienie tym, którzy kroczą prawą drogą. To pozwala nam trwać mocno w wierze, umocnieni w cierpieniu i otwarci na dar pokoju, który pochodzi od Boga” – podkreślił kard. Parolin. Wszystkie ofiary Wielkiego Głodu oraz dzisiejszej wojny zawierzył Bożemu miłosierdziu modląc się o upragniony dar pokoju dla umęczonej Ukrainy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.