Klasztor paulinów w Mariupolu, zajęty w marcu przez wojska rosyjskie, został siedzibą władz okupacyjnych. Poinformował o tym proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej w tym mieście o. Paweł Tomaszewski OSPPE.
Na początku marca zakonnikowi udało się opuścić oblężone miasto wraz z grupą parafian. Obecnie przebywa w klasztorze przy parafii św. Mikołaja w Kamieńcu Podolskim.
W minioną sobotę wieczorem o. Tomaszewski otrzymał od biskupa pomocniczego diecezji charkowsko-zaporoskiej Jana Sobiły smutną wiadomość o tym, iż w klasztorze ulokowano lokalne władze tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Z kolei od jednego z parafian, któremu udało się opuścić Mariupol, dowiedział się, że pauliński klasztor został 17 marca splądrowany. Zabrano z niego wszystko, co było cenne, w tym kielichy do sprawowania Mszy św.
Sytuacja na Ukrainie: Relacjonujemy na bieżąco
Dodał, że sytuacja w mieście jest bardzo trudna, a komunikacja z mieszkańcami przerwana. Otrzymywanie stamtąd jakichś wiadomości jest prawie niemożliwe, gdyż nie działają telefony komórkowe i internet. Gdzieniegdzie są jeszcze dostępne prąd i woda.
Jego zdaniem sytuacja jest katastrofalna. – Zabrali nam kościół, zrobili wszystko, żebyśmy go opuścili, a teraz go zbezcześcili. Bardzo, bardzo trudno to zaakceptować – wyznał duchowny w rozmowie z agencją SIR.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.