Mówi psalmista: „Drogocenną jest w oczach Pana śmierć Jego czcicieli”. Dlaczego? Bo ich śmierć jest ostatecznym wyznaniem miłości do Boga.
Był Wielki Piątek 26 marca 1937 roku. Siostra Faustyna, przebywając w szpitalu w podkrakowskim Prądniku, od czwartkowego wieczoru w mistyczny sposób towarzyszyła Jezusowi w kolejnych etapach męki. Wieczorem w piątek, leżąc w swojej izolatce, usłyszała przez radio śpiewających psalmy kapłanów. Powróciły myśli o cierpieniach Zbawiciela, a z nimi ból ponownie ogarnął duszę zakonnicy. Rozpłakała się. „Wtem usłyszałam głos w duszy: »Nie płacz, już nie cierpię. A za wierność, z jaką towarzyszyłaś Mi w męce i śmierci – śmierć twoja będzie uroczysta i będę ci towarzyszył w tej ostatniej godzinie«” – zapisała w „Dzienniczku”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.