Od organizatorów słyszę jedno słowo: „Czekamy”. Zamiast biadolić, że nic się nie da zrobić, przygotowują rekolekcje w normalnej formie. „Pandemia rozbudziła w ludziach ogromną tęsknotę za spotkaniem. Trzeba ją wykorzystać!” – słyszę.
Cechą naszych czasów jest nieprzewidywalność, która wiąże ręce organizatorom i uniemożliwia precyzyjne planowanie. Trudno obmyślać rodzinne lipcowe wakacje w Chorwacji, bo obostrzenia pandemiczne i zasady przekraczania granic zmieniają się jak w kalejdoskopie, a co dopiero dwutygodniowe rekolekcje dla ponad setki młodych ludzi! A jednak odpowiedzialni za Ruch Światło–Życie, który świętuje w tym roku stulecie narodzin założyciela, nie załamują rąk.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.