Boliwia, Hiszpania, Ukraina, Korea Płn., Kamerun, Syria i wiele innych miejsc. Warto dziś zwrócić uwagę choćby na niektóre z nich. Dostrzec i pomóc, jeśli nie finansowo (nie wszędzie jest taka możliwość) to modlitwą.
Kamerun: powódź dotknęła tysiące ludzi, zniszczyła zbiory
„Prawie 95 procent zbiorów zostało zniszczonych. Powódź dotknęła 80 tys. ludzi. Wszystkie wioski położone nad brzegiem rzeki zostały zalane wodą”. Tak o sytuacji w północnym Kamerunie mówi pracujący tam od lat świecki misjonarz Fabio Mussi.
Przyznał on, że sytuacja jest krytyczna. Powódź sprawiła, że brakuje żywności, studnie zostały zalane, a więc brak wody pitnej, występują ogromne problemy z higieną, gdyż brak urządzeń sanitarnych. Szerzą się choroby takie jak przewlekłe biegunki, zakażenie układu pokarmowego i malaria. W wywiadzie dla Radia Watykańskiego Fabio Mussi zwrócił także uwagę na działania ekstremistów muzułmańskich z Boko Haram.
“Paradoksalnie dzięki powodziom osłabły działania Boko Haram, jak również zaniknął handel. Tym niemniej mamy informację, że prawie co tydzień dochodzi do przynajmniej jednego ataku rebeliantów na zalane wioski, aby splądrować jeszcze to minimum, które pozostało i też po to, aby przypomnieć o swoim istnieniu powiedział Fabio Mussi. – Natomiast jeżeli chodzi o tzw. anglofońską część Kamerunu, to na początku września odbył się w tej sprawie dialog na poziomie narodowym. Po zakończeniu spotkań prezydent uwolnił około 350 więźniów oraz lidera opozycji. Zapowiedział też możliwość utworzenia regionów o specjalnym statucie. Nie ma jednak na ten temat żadnych szczegółów. To wszystko jednak wskazuje, że można podjąć taki dialog, który na tym etapie byłby możliwy.”
Syria: uchodźcy są w fatalnym stanie
Według urzędników ONZ, ponad 180 tys. osób zostało dotychczas przesiedlonych w wyniku konfliktu w strefie przygranicznej Syrii z Turcją. Jak donoszą Lekarze Bez Granic uchodźcy są w fatalnym stanie, w większości nie zdążyli zabrać ze sobą potrzebnych rzeczy, są głodni, a wielu z nich cierpi z powodu traumy związanej z wojną i ucieczką przed turecką inwazją. W rejonie Aleppo przybyszom pomaga m.in. Jezuicka Służba Uchodźcom (JRS).
„Na razie uchodźcy uciekają do bardziej południowych regionów północno-wschodniej Syrii, ale mamy przygotowane plany awaryjne, gdyby miało się to zmienić” – zapewniają pracownicy JRS. „Przygotowujemy się do zaspokojenia podstawowych potrzeb tych, którzy przybędą i pomagamy tym, którzy już tu są. Stale też współpracujemy z Kurdami, aby jak najlepiej rozpoznawać ich rzeczywiste potrzeby” – czytamy w komunikacie wysłanym do redakcji magazynu „America”.
Kurdyjskie, chrześcijańskie i jazydzkie wspólnoty graniczne wyludniają się w miarę jak Turcy przejmują kontrolę nad kolejnymi wsiami. Uchodźcy wędrują w głąb Syrii lub uciekają do sąsiedniego Iraku, gdzie jest już prawie 40 obozów dla uchodźców. Warunki aktualnego zawieszenia broni pozwalają prezydentowi Turcji, Recepowi Erdoganowi, osiągnąć to, co zamierzał, gdy zdecydował się na inwazję: kurdyjscy bojownicy wycofali się bowiem na odległość 30 kilometrów w głąb Syrii, a siły tureckie zajęły pozycje wzdłuż granicy i przejęły kontrolę nad opuszczonymi terenami.
Choć ukraińska młodzież częściej uczestniczy w pogrzebach niż weselach swoich rówieśników...
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).