Coraz bardziej zanurzamy się w kulturę wykluczającą, zamkniętą w sobie samej, gdzie jest jasny podział na przyjaciół i wrogów, a gdzie nie ma miejsca na współczucie i czułość, ani na przesłanie chrześcijańskie. Dlatego potrzeba autentycznych, pokornych, ale i odważnych chrześcijan, którzy będą umieli iść pod prąd.
Opinię tę, dotyczącą współczesnego świata, wyraził przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch.
W wywiadzie dla watykańskiego dziennika L’Osservatore Romano kard. Gualtiero Bassetti wskazał na postępującą sekularyzację, która nie jest już tylko ideologiczna i laicka, ale po prostu nihilistyczna i konsumistyczna. „Ośmielę się powiedzieć, że to sekularyzacja przetrwania, której hasłami mogłyby być słowa: «niech ratuje się kto może», «najpierw chronię własne interesy», «moje pragnienia są prawem» – stwierdził włoski hierarcha. Jego zdaniem wobec takiej sytuacji jest rzeczą oczywistą, że przesłanie chrześcijańskie jest nie do przyjęcia. Współczesnego człowieka oburza bowiem świętość życia i rodziny, oburza bieda i najbardziej odrzuceni w tym społeczeństwie.
Kard. Bassetti zaznaczył, że odpowiedzią chrześcijan na taki stan rzeczy winna być autentyczność życia spójna z nauką Jezusa. Dlatego potrzeba dziś chrześcijan pokornych, bo ta postawa zakłada wiarę i uczciwość życia, a także odwagi, bycia wręcz rewolucyjnym, gdyż trzeba iść pod prąd tego świata, który jest egoistyczny, nihilistyczny, konsumistyczny i ksenofobiczny. Kościół więc nie powinien przedstawiać sztywnych, inżynieryjnych planów duszpasterskich, ale winien wyjść na peryferie i ukazywać światu chwalebny krzyż Chrystusa.
Przewodniczący episkopatu Włoch zwrócił także uwagę na współczesny kryzys osoby ludzkiej. Podkreślił, że już od dłuższego czasu poddaje się w wątpliwość status ontologiczny człowieka. Świadczy to o kryzysie, w jakim znalazł się świat, który uważa, że może żyć bez Boga i na Jego miejsce wstawił własne „ja”. Za tym idzie także głęboki kryzys laickiego humanizmu, który staje się coraz bardziej ateistyczny.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.