O kontynuowanie z determinacją procesu pojednania i budowanie jedności narodowej apelują biskupi Angoli.
W 40-lecie uzyskania przez ten afrykański kraj niepodległości od Portugali wystosowali oni specjalny lisy pasterski. Przypominają w nim, że „wolność nie została dana raz na zawsze, ale jej umacnianie jest niekończącym się zadaniem”. Po okresie walk niepodległościowych z kolonizatorami przez Angolę przetoczyła się krwawa wojna domowa, podsycana przez zagraniczne mocarstwa prowadzące rabunkową grabież bogactw naturalnych tego kraju. Kruchy pokój nastał tam dopiero w 2002 r. Angola wciąż jednak jest targana wewnętrznymi podziałami.
Biskupi podkreślają, że aby mieszkańcy tego kraju byli „prawdziwą angolską rodziną”, trzeba przezwyciężyć różnice i napięcia, a przede wszystkim przeciwstawić się wszelkim formom podziału i wykluczenia. Jako poważny problem Kościół wskazuje wciąż pogłębiającą się przepaść między ludźmi ubogimi a grupą ekstremalnie bogatych, co dokonuje się kosztem dobra wspólnego. Wytykają, że w Angoli wciąż nie są zagwarantowane konstytucyjne prawa wolności sumienia, wyznania, słowa i zgromadzeń. Jako lekarstwo na powszechną ignorancję, a co za tym idzie łatwość manipulowania ludźmi, wskazują zapewnienie wszystkim dostępu do edukacji. Zwracają zarazem uwagę, że Angola, która dotąd nie była w stanie wykształcić swej tożsamości narodowej, jest już atakowana pseudowartościami przynoszonymi z Zachodu: banalizacją Boga, świętości życia i więzi rodzinnych.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.