Konwój z pomocą medyczną wyjechał dziś z Zabrza. W szoferce zasiadł prof. Marian Zembala.
Trzy samochody wiozą sprzęt medyczny, opatrunki i środki dezynfekcyjne, które zostaną przekazane szpitalom w Równym i we Lwowie dla żołnierzy ukraińskich.
Konwój zorganizował prof. Marian Zembala, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca, którego w ostatnim czasie otrzymał kilka listów z prośbą o pomoc dla rannych żołnierzy ukraińskich.
- Jeden z tych listów brzmiał tak: „Zabierzcie nasze dzieci, jesteśmy w stanie wszystko sprzedać, żeby ratować je od kalectwa, które przyniosła wojna. Ludzie bez nóg, bez rąk - to skutki używania min”. To był powód, że zadzwoniłem do Caritas gliwickiej, z którą jesteśmy zaprzyjaźnieni i zawsze razem działamy - mówi prof. Marian Zembala. O pomoc poprosił też przedstawicieli władz samorządowych, innych szpitali oraz polskich kardiochirurgów.
Klaudia Cwołek /Foto Gość Miejscem zbiórki był parking SCCS w Zabrzu W konwoju jedzie prof. Marian Zembala, dwóch pracowników Caritas gliwickiej oraz kierowca ŚCCSi.
Zabrali ze sobą Allę Matviychuk, kardiolog z Miejskiego Szpitala w Równym, która jest od lat zaprzyjaźniona z SCCS. Teraz uczestniczyła w kongresie Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego i wraca do domu.
- To jest dla nas bardzo ważna pomoc. Szkoda tych młodych chłopaków, którzy są na wojnie. W ogóle nie jesteśmy przygotowani do tej sytuacji - mówi Alla Matviychuk. Ona też pisała listy z prośbą o kontakt ze szpitalami wojskowymi, oddziałami urazowymi i traumatologicznymi w Polsce, szukając pomocy dla żołnierzy. Ale nie spodziewała się organizacji konwoju.
- Pan prof. Zembala jak zawsze energiczny i skory do pomocy. Byłam zaskoczona, jak szybko udało się wszystko zorganizować. Jestem wdzięczna wszystkim lekarzom i instytucjom, które przekazały tak potrzebne nam dary. Najważniejsze jest w tym wszystkim wsparcie Polaków, że jesteśmy razem - powiedziała przed odjazdem.
Konwój ma dziś popołudniu dojechać do przejścia granicznego w Korczowej, gdzie dary zostaną przeładowane na ukraińskie ciężarówki.
Klaudia Cwołek /Foto Gość Wspólne zdjęcie przed wyjazdem. W środku Alla Matviychuk i Marian Zembala
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.