Tak biskupi Anglii i Walii skomentowali ustawę o legalizacji tzw. małżeństw homoseksualnych.
Brytyjska ustawa rozciągając definicję małżeństwa również na pary homoseksualne zmienia prawo, które od wieków chroniło tę instytucję. Zrywa bowiem dotychczasowy związek prawny między małżeństwem a wzajemnym uzupełnianiem się płci. W jego centrum nie stoi już otwarcie się na rodzenie dzieci ani odpowiedzialność ojca i matki za ich wychowanie. Dlatego takie prawodawstwo jest dla Kościoła katolickiego z zasady nie do przyjęcia. Zwracają na to uwagę biskupi Anglii i Walii w oświadczeniu wydanym po podpisaniu przez królową kontrowersyjnej ustawy.
Katolicki episkopat przypomina, że niepokój budził już pośpiech, z jakim rząd naciskał na uchwalenie przez parlament ustawy o gejowskich „małżeństwach”. Biskupi są wdzięczni tym parlamentarzystom, którzy starali się wprowadzić do projektu poprawki w obronie wolności religijnej. Obawy budził zwłaszcza brak skutecznej ochrony Kościołów nie zgadzających się, by zawierały w nich małżeństwo osoby tej samej płci. Poprawki wniesione w Izbie Lordów ochronę tę wzmocniły. Episkopat wyraża też uznanie dla rządowej poprawki, według której nikogo, kto dyskutuje nad zasadnością „małżeństwa” osób tej samej płci, nie można oskarżać o szerzenie nienawiści do homoseksualistów. Jednak innych proponowanych poprawek nie przyjęto. W szczególności dotyczy to szkół wyznaniowych, którym nie zapewniono wyraźnie możliwości dalszego nauczania o małżeństwie zgodnie z własnymi przekonaniami religijnymi. Biskupi domagają się zachowania w tym względzie tradycyjnej w Wielkiej Brytanii wolności opinii.
2 lutego, w święto Ofiarowania Pańskiego, Kościół będzie obchodził Dzień Życia Konsekrowanego.
Taką hipotezę stawia francuski historyk katolicyzmu Martin Dumont.
Obiecał jeszcze w 2001 roku św. Janowi Pawłowi II ówczesny prezydent Ukrainy, Łeonid Kuczma.
Według gazety Mosaico CSI, rozkaz dyktatury został wykonany w nocy 28 stycznia.