Relacje między Bractwem św. Piusa X i Stolicą Apostolską znowu znalazły się w martwym punkcie. Po raz kolejny musimy powiedzieć: „nie możemy tego podpisać” – oświadczył wczoraj zwierzchnik lefebrystów bp Bernard Fellay.
Zaznaczył on, że Watykan, podobnie zresztą jak i cały Kościół, jest pełen sprzeczności i konfliktów. Jedni chcą jeszcze bardziej modernizować Kościół, inni chcą korygować posoborowe dokonania. My stoimy pośrodku i czujemy się jak piłeczka od ping-ponga, którą odbijają raz jedni, raz drudzy – powiedział przełożony lefebrystów. Jego zdaniem aktualna sytuacja wymaga od wszystkich wzmożonej modlitwy, aby oprzeć się Złemu, który „szaleje po wszystkich stronach”. Zachęcił on również swych kapłanów i wiernych do faktycznej i gorliwej miłości do Papieża.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.