Do pogłębiania znajomości nauczania Soboru Watykańskiego II zachęcił Papież, spotykając się z uczestnikami sesji plenarnej episkopatu Włoch. Przypomniał, że bł. Jan XXIII zwołał pół wieku temu zgromadzenie soborowe, by depozyt doktryny chrześcijańskiej był strzeżony i nauczany bardziej skutecznie, przekazywany w nieskażonej i niezmienionej formie, ale na nowy sposób, jakiego wymagają nasze czasy.
Wskazuje to na potrzebę odczytywania Soboru zgodnie z hermeneutyką ciągłości. Taka lektura otworzy przed Kościołem drogę do znalezienia odpowiedzi na wielkie przemiany społeczne i kulturowe.
Benedykt XVI zwrócił uwagę, że nauka i technika przekraczają dziś często swe kompetencje, narzucając wszędzie kryterium empiryczne. Możliwości człowieka uważa się wtedy za miarę jego działania, niezależnie od wszelkich norm moralnych. Mimo to człowiek nie przestaje pytać, choć nieraz w sposób niejasny, o to, co duchowe i nadprzyrodzone. Sekularyzacja dotyka zwłaszcza społeczeństw o starej tradycji chrześcijańskiej. Zmniejsza się liczba praktykujących. Liczni ochrzczeni nie znają swej wiary. Wielu wątpi w prawdy nauczane przez Kościół. Inni sprowadzają Królestwo Boże tylko do pewnych wielkich wartości, które rzeczywiście pochodzą z Ewangelii, ale nie stanowią samej istoty wiary chrześcijańskiej, która polega na spotkaniu z osobą Chrystusa.
Wielu ludzi wyklucza Boga poza swój horyzont i ten brak otwarcia na Niego leży w samym sercu kryzysu duchowego i moralnego, który rani Europę – wskazał Ojciec Święty. Jak zauważył, Kościół na Soborze, pytając o samego siebie, zaczął od Boga, którego czci i wyznaje. Nie przypadkiem pierwszym dokumentem soborowym była Konstytucja o liturgii. Podstawą, by mówić ludziom o Bogu, jest modlitwa, rozmowa z Bogiem. Papież przypomniał włoskim biskupom, kiedy bł. Jan Paweł II użył po raz pierwszy wyrażenia „nowa ewangelizacja”. Było to podczas jego pierwszej wizyty w ojczyźnie, gdy w 1979 r. był w Nowej Hucie, zaplanowanej jako „miasto bez Boga”. We wzniesionym tam przez robotników krzyżu i kościele dostrzegł znaki nowej ewangelizacji. Mówił tam, że musi ona nawiązać do nauki Soboru Watykańskiego II i być „dziełem wspólnym biskupów, kapłanów, zakonów i świeckich, dziełem rodziców i młodzieży”.
„Bóg jest gwarantem, a nie konkurentem naszego szczęścia – mówił Benedykt XVI do włoskich biskupów. – Gdzie zaś wchodzi Ewangelia, a zatem przyjaźń z Chrystusem, człowiek doznaje miłości, która oczyszcza, rozgrzewa i odnawia, uzdalniając do tego, by kochać człowieka i służyć mu z miłością Bożą. Jak stosownie wskazuje główny temat waszej sesji, nowa ewangelizacja potrzebuje dorosłych, którzy byliby «dojrzałymi w wierze i świadkami człowieczeństwa». Poświęcenie uwagi światu dorosłych dowodzi, że jesteście świadomi decydującej roli tych, którzy są powołani w różnych środowiskach życiowych do podjęcia odpowiedzialności wychowawczej wobec nowych pokoleń. Czuwajcie i działajcie, aby wspólnota chrześcijańska umiała formować osoby dorosłe w wierze, bo spotkały Jezusa Chrystusa, który stał się podstawowym odniesieniem ich życia. Chodzi o osoby, które Go znają, ponieważ kochają Go, zaś kochają dlatego, że go poznały; osoby zdolne, by podać gruntowne i wiarygodne racje życia” powiedział Papież.
Benedykt XVI wskazał na znaczenie, jakie ma dla tej formacji dorosłych opublikowany przed 20 laty Katechizm Kościoła Katolickiego. Nawiązując zaś do trwającej nowenny przed uroczystością Pięćdziesiątnicy, zakończył swe rozważanie modlitwą do Ducha Świętego. Prosił Go, by pomógł ludzkości naszych czasów „zrozumieć, że wykluczanie Boga prowadzi ją do zagubienia na pustyni świata, a tylko tam, gdzie wchodzi wiara, rozkwitają godność i wolność, zaś całe społeczeństwo buduje się w sprawiedliwości”.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.