Po pięciu latach wojny wydawało się, że gorzej już być nie może. Jednak to właśnie teraz syryjskie Aleppo przeżywa najgorsze chwile.
Kolejne organizacje międzynarodowe zaczynają wycofywać swą pomoc z Aleppo. Niestety nie oznacza to, że wojna się tam skończyła, a ludzie przestali cierpieć.
Za przyzwoleniem świata w syryjskim Aleppo dokonywane są zbrodnie wojenne. Mieszkańcy tego miasta błagają, by w najbliższą niedzielę na całym świecie odprawiać msze o pokój w tym udręczonym kraju.
Teza być może zbyt odważna: nie uchodźcy i imigranci stanowią dla nas zagrożenie. Jeśli cokolwiek nam grozi to prześladowanie chrześcijan przez chrześcijan.
Oblężone Aleppo przeżywa najtragiczniejsze chwile w swej wojennej historii. Jego mieszkańcy nie liczą już dłużej na możnych tego świata, którzy na ich cierpienie mają zamknięte serca. Chwycili za ostatni oręż, jakim jest post i modlitwa.
Mirna zdawała egzamin. W tym samym czasie bombardowano jej uczelnię. Eliasz wyszedł z domu. Chwilę później pocisk snajpera przedziurawił mu kurtkę…
Absolutnie rekordową kwotę 856 tys. zł przyniosła zbiórka pod kościołami archidiecezji katowickiej. Cel – budowa dużego ośrodka rehabilitacyjnego dla syryjskich dzieci.
Już ponad trzy tygodnie znaczna część Aleppo, największego miasta w północnej Syrii, pozostaje bez wody, co grozi katastrofą humanitarną - alarmuje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
„Błagam, nie zapominajcie o cierpiących chrześcijanach Syrii, których Wielki Piątek trwa już czwarty rok”.
Zdjęcia ks. Rafała Cyfki z Pomocy Kościołowi w Potrzebie, który 18 marca wrócił z Syrii.
Postać wielka. Dlatego dajemy nie jeden, ale wybór wielu różnych o nim tekstów