W sobotę w parafii bł. Karoliny w Tychach odbędzie się XXVII Tyski Wieczór Uwielbienia.
Już w sobotę kolejny, XXIII Tyski Wieczór Uwielbienia. Bóg pragnie dotykać naszych serc!
Tyskie Wieczory Uwielbienia ściągają tysiące osób z całej Polski. W sobotę w kościele bł. Karoliny spotkają się już po raz dwudziesty. Na żywo. I z mocą.
W Tychach tysiące ludzi modliło się na kolejnym, już XXIX Tyskim Wieczorze Uwielbienia. To kilkugodzinne czuwanie modlitewne którego centralnym momentem jest Eucharystia, a następnie modlitwa uwielbienia z elementami modlitwy za chorych. publikujemy homilię, którą wygłosił ks. Marcin Wylężek:
W parafii bł. Karoliny w Tychach odbył się (28 stycznia) XVIII Tyski Wieczór Uwielbienia. Tym razem hasłem przewodnim były słowa z Księgi Izajasza: „Lecz on się obaczył naszym cierpieniem, on dźwigał nasze boleści...” (Iz 53, 4).
Tysiące wzniesionych do góry rąk, potężny śpiew uwielbienia. Pomimo siarczystego mrozu wewnątrz było naprawdę gorąco.
Zrozumiałem, że Bóg dał mi nowe życie, zmazał wszystko, co we mnie było złego. Od tamtej pory uwielbiam Jezusa we wszystkim. Czuję Jego obecność w każdej chwili obok mnie. Stałem się nowym człowiekiem. Jezus jest moim Panem i Zbawicielem, Jemu zawdzięczam moje ocalenie.
Po raz dwudziesty do Tychów zjechali ludzie z najdalszych stron południowej Polski. Nie wszyscy zmieścili się w kościele. A przecież kościół p.w. bł. Karoliny do małych się nie zalicza.
27. Tyski Wieczór Uwielbienia znów przyciągnął tłumy. Atmosfera jest naprawdę gorąca, a wąska przestrzeń dosłownie zbliża ludzi do siebie. Ten, który ma władzę, potwierdza ją tu znakami.Zdjęcia: Aleksandra Pietryga /Foto Gość
Żyłam tak obok, tak samolubnie, tak skupiona na sobie. Tyle razy Go ukrzyżowałam, tyle razy Go zabiłam, oplułam, świadomie o Nim źle mówiłam, wyśmiewałam… Dlaczego oni dziękują za kogoś takiego jak ja?
Czy jej historia to namacalny dowód na bezpośrednią ingerencję Boga w dzieje ludzkości?