Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Sukcesem zakończył się wyjazd członków krakowskiej wspólnoty Góra Oliwna, którzy we franciszkańskiej misji w Guarambaré popularyzowali narzędzie ewangelizacyjne.
Każdy, kto choć raz pomyślał, że 55 minut Eucharystii to za długo, może się zawstydzić. W Kenii Msza trwa nawet cztery godziny. – Nikomu się nie spieszy i nikt Bogu czasu nie liczy – mówi Ewa Korbut, oazowiczka, która pokochała Czarny Ląd.
21 lat temu życie przed Agnieszką stało otworem, lecz Boga w nim nie było. Dziś, już jako s. Eliana, z pasją opowiada ludziom o Bożym miłosierdziu i przyjaźni ze św. Faustyną.
– W 2003 roku dostałem strzał prosto w serce. Z nieba. Łzy nagle stanęły mi w oczach i zacząłem uwielbiać Pana Boga – wspomina Roman Bator.
O wyjeździe na rekolekcje oazowe do Kenii mówi Ewa Korbut, animatorka Ruchu Światło–Życie.
W budynku starego przedszkola w podkrakowskiej Krzywaczce ma zamieszkać pięć polskich rodzin z Donbasu. Jedna zdążyła się już nawet wprowadzić.
– U nas zmieszczą się podróżni nawet z trzech autobusów, ale żaden tu nie wjedzie. I to pierwsza zaleta tego miejsca. Bowiem człowiek, który włoży w coś trochę trudu, zaraz staje się inny. Przyziemne sprawy tutaj, w górach, szybko się ulatniają – mówi ks. Jan Zając, wieloletni duszpasterz na Śnieżnicy.
– Bez Bożego miłosierdzia nie byłoby ani „Galilei”, ani kursu „Nowe Życie”, ani naszej misji w Tanzanii – przekonuje Małgorzata Czekaj, świecka misjonarka, która przez 8 miesięcy ewangelizowała w Afryce.
– Dla mnie wszyscy są tu bohaterami, bo potrafią zostawić wszystko w tak zabieganym świecie i wyruszyć na pątniczy szlak. Ich kartoteki są zapisane w niebie – przekonuje Marek Skrzypek, komandor pielgrzymki.
– Gdyby nie ona, nie wiadomo, co byłoby z wolontariatem po ŚDM. Potrafi zachęcić innych do działania, a gdy trzeba, to po swojemu „pozytywnie przymusić” – mówi ks. Dariusz Pacuła.
Św. Jadwiga Królowa była tak naprawdę... królem Polski. Jak to możliwe?