Cztery siostry dominikanki prosiły dzisiaj Boga, by mogły pójść razem z Chrystusem aż do śmierci.
Wanda - matka Polka hinduskiego dziecka. Schola - dziecko dwudziestoletnie, zabrane z kalkuckiego śmietnika. Do bliskości między nimi starcza dwoje zdrowych uszu i jedno, choć słabo widzące, oko.
- Zebraliśmy się na tej modlitwie nie po to, by bronić cudzych interesów, ale by bronić samych siebie przed znieczulicą i pogardą - mówił bp Krzysztof Włodarczyk, sprawując Mszę św. w intencji uchodźców.
"Jego życie było stałym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa i właśnie dlatego ludzie go kochali".
Przy wydawaniu zupy uśmiech nie schodzi z jej twarzy. – Inaczej nie można, choć zdarzają się różne sytuacje – mówi Elżbieta Połeć, opiekunka stołówki dla ubogich w Sochaczewie.
Mieszkanie, praca dla ojca rodziny oraz ubezpieczenie zdrowotne – taki pakiet watykańskie parafie zapewnią dwóm rodzinom uchodźców, które wezmą pod swoje skrzydła.
Gdy gaśnie światło życia tego, który życie podarował, gaśnie latarnia. Każdy wie, jak ubogi staje się świat bez ojca. Więc wraca się do domu. Choćby z Uzbekistanu. Choćby na chwilę. Byle zdążyć przed rozstaniem. Przed wiecznością.
Myślę, że Święty Rok Miłosierdzia jest nam dany m.in. po to, by kochać Boga i człowieka.
Chorzy i ubodzy nas potrzebują, dlatego nie opuścimy Jemenu, podobnie jak nie opuszczamy Syrii czy Iraku, gdzie toczy się krwawa wojna - mówią siostry. I zostają.
Wśród ważnych spraw naszego czasu, jaką Jan Paweł II musiał zauważyć i z którą musiał się zmierzyć jest tzw. „kwestia kobieca”. Przedstawiamy omówienie listu apostolskiego Jana Pawła II.
Jedna z legend wspomina, że gdy święty odprawiał mszę, podczas przeistoczenia wpadł do kielicha z winem wielki pająk.