O co dokładnie chodzi z tą EDK? Z tego , co słyszałem, to pierwotnie jej zamysł był taki, aby przez jedną noc iść w SAMOTNOŚCI wiele kilometrów i wsłuchać się we własne sumienie rozważając Mękę Pańską, a jednocześnie pokonując trudy fizyczne dalekiej wędrówki . Ale jak to wygląda w praktyce? Czuję, że jest to jednak WSPÓLNA wędrówka, głównie z powodu strachu WSPÓLNA, i że przypomina to w zasadzie tradycyjne wspólne rozważanie stacji Dogi Krzyżowej, tyle tylko, że w nocy i idąc bliżej lub dalej. Nie wiem, czy ten pierwotny zamysł nie został wykrzywiony z czysto ludzkich powodów. Może jednak się mylę. Możesz mi wyjaśnić?
Mi w tym roku ze względów zdrowotnych nie uda się wyruszyć, ale modlitewnie jestem z tymi którzy idą.