A co zrobicie z setkami tysięcy Polaków, którzy zadeklarowali w Niemczech ateizm (dla ulg podatkowych)? Sprzedali Pana Jezusa. Czy nasz kościół nadal opiera się na Judaszach i nie przyjmuje tych apostazji do wiadomości? Czy liczy się tylko "kasa", którą oni przywożą z Niemiec?
Tym nasi biskupi hojnie przebaczyli. Kto nie płaci podatku w Niemczech lub Austrii może przyjechać spokojnie do PL, gdzie za drobną opłatą zostanie obsłużone w tej, czy innej parafii.
Czy aby na pewno ten, który wystąpił z Kościoła nie może być świadkiem na ślubie, jak to zawarto w najnowszym dekrecie KEP? Przecież świadkiem może być niekatolik/ niechrześcijanin, pod warunkiem, że ma 18 lat i jest poczytalny?
Sprzedali Pana Jezusa. Czy nasz kościół nadal opiera się na Judaszach i nie przyjmuje tych apostazji do wiadomości? Czy liczy się tylko "kasa", którą oni przywożą z Niemiec?