To wspaniałe ,ze znalazł się taki człowiek , taki przedsiębiorca dzięki któremu wyremontowano łazienki. Ale... na właśnie zawsze jest jakieś powodujące zgrzyt "ale"
Kiedy wróci do pracy będzie dalej na lewo i prawo rozdawał "łokcie " konkurencji ? Dalej będzie "ciął koszty" czytaj zwalniał pracowników, dyktował im głodowe "pensje " dokonywał alokacji itd. itp.
Ktoś z sarkazmem powiedział mi ,że człowiek interesu to taki który podczas akcji dobroczynnych daje dziecku lizaka po to aby obniżając pensje pracownikom zabrać mu czekoladę a jak to się ma do A.K. czy innych [ niewątpliwie potrzebnych ] inicjatyw ?
Zajmują się rozlaną plamą wody na podłodze a nie zauważają dziury w stropie przez którą pada deszcz ?
Sedno zagadnienia : TO MA BYC SWIADECTWO WIARY ! ale w kogo ? Boga wszechmogącego PANA NIEBA I KOSMOSU czy kogoś kto obejmuje jedynie opłotki życia społecznego ? Do ma być świadectwo o Bogu zdolnego do zbudowania sprawiedliwych stosunków społecznych ? takich ,że akcje charytatywne nie miały by aż takiego znaczenia.
Wiem ,wiem ubogich między sobą zawsze będziemy mieli, ale to nie zwalnia z chrześcijan z budowania sprawiedliwych stosunków społecznych .
Nie chcę źle się wypowiadać o ludziach których poryw serca wznosi na wyżyny człowieczeństwa , ludzi zdolnych do poświęcenia własnych pieniędzy i co więcej ... własnego czasu na rzecz potrzebujących chwała im !
Piszę źle o zapleczu intelektualnym kościoła które powoduje ,że wysiłki owych wspaniałych ludzi nie są fragmentem ewangelizacji , sa rozporoszone , NIE SĄ W STANIE NARZUCIĆ ZDECHRYSTIANIZOWANEMU SWIATU porządku,systemu [ jak zwał tak tak zwał ] który byłby znakiem sprzeciwu wobec swiata.
" Ufajcie Jam ZWYCIĘŻYŁ świat " ? doprawdy ? Odnoszę wrażenie ,że instytucja i podległe jej agendy nie chce zwyciężać bo... nie chce walczyć , chce się do świata "przylepić " chce przykleić do świata kwiatek w postaci kilku ciepłych słów , akcji charytatywnych itd. to nie jest sól tego świata to... nieledwie jego laurka.
Ale... na właśnie zawsze jest jakieś powodujące zgrzyt "ale"
Kiedy wróci do pracy będzie dalej na lewo i prawo rozdawał "łokcie " konkurencji ?
Dalej będzie "ciął koszty" czytaj zwalniał
pracowników, dyktował im głodowe "pensje "
dokonywał alokacji itd. itp.
Ktoś z sarkazmem powiedział mi ,że człowiek interesu to taki który podczas akcji dobroczynnych daje dziecku lizaka po to aby obniżając pensje pracownikom zabrać mu czekoladę a jak to się ma do A.K. czy innych
[ niewątpliwie potrzebnych ] inicjatyw ?
Zajmują się rozlaną plamą wody na podłodze a nie zauważają dziury w stropie przez którą
pada deszcz ?
Sedno zagadnienia :
TO MA BYC SWIADECTWO WIARY !
ale w kogo ? Boga wszechmogącego PANA NIEBA I KOSMOSU czy kogoś kto obejmuje jedynie opłotki życia społecznego ?
Do ma być świadectwo o Bogu zdolnego
do zbudowania sprawiedliwych stosunków społecznych ?
takich ,że akcje charytatywne nie miały by aż takiego znaczenia.
Wiem ,wiem ubogich między sobą zawsze będziemy mieli, ale to nie zwalnia z chrześcijan z budowania sprawiedliwych stosunków społecznych .
Nie chcę źle się wypowiadać o ludziach których poryw serca wznosi na wyżyny człowieczeństwa , ludzi zdolnych do poświęcenia własnych pieniędzy i co więcej
... własnego czasu na rzecz potrzebujących
chwała im !
Piszę źle o zapleczu intelektualnym kościoła
które powoduje ,że wysiłki owych wspaniałych ludzi nie są fragmentem ewangelizacji , sa rozporoszone ,
NIE SĄ W STANIE NARZUCIĆ ZDECHRYSTIANIZOWANEMU SWIATU
porządku,systemu [ jak zwał tak tak zwał ]
który byłby znakiem sprzeciwu wobec swiata.
" Ufajcie Jam ZWYCIĘŻYŁ świat " ?
doprawdy ?
Odnoszę wrażenie ,że instytucja i podległe jej agendy nie chce zwyciężać bo... nie chce walczyć , chce się do świata "przylepić "
chce przykleić do świata kwiatek w postaci kilku ciepłych słów , akcji charytatywnych itd. to nie jest sól tego świata to...
nieledwie jego laurka.