Wydaje się ,że jest to niepowtarzalna szansa dla chrześcijaństwa, to nie żarty.
Zarówno Egipt jak i inne państwa islamskie maja przed sobą dwie drogi a/ powrót do tego co już było co oznacza nieuniknioną katastrofę demograficzno- gosp.
b/ reformy pod dyktando i na modłę zachodu. a to oznacza powrót do neokolonializmu.
Jest jeszcze chrześcijaństwo ... no tak , ale tutaj jest problem ... ono nie posiada własnej realnej, praktycznej ideologii społ.
Może jedynie powtarzać bez końca ,że Chrystus nas kocha ... a wszystko inne jest nieważne. Nie będzie ewangelizacji tego rejonu.
szansa dla chrześcijaństwa, to nie żarty.
Zarówno Egipt jak i inne państwa islamskie
maja przed sobą dwie drogi
a/ powrót do tego co już było co oznacza nieuniknioną katastrofę demograficzno- gosp.
b/ reformy pod dyktando i na modłę zachodu.
a to oznacza powrót do neokolonializmu.
Jest jeszcze chrześcijaństwo ... no tak , ale tutaj jest problem ... ono nie posiada własnej realnej, praktycznej ideologii społ.
Może jedynie powtarzać bez końca ,że Chrystus nas kocha ... a wszystko inne jest nieważne.
Nie będzie ewangelizacji tego rejonu.