Kardynale, jedź na Pola Lednickie a zmienisz ton. Ciągłe biadolenie hierarchów męczy. Jedźcie drogie chłopy chocby na Tyski Wieczór Uwielbienia a zobaczycie jak daleko odeszliście w Waszym nauczaniu.... Człowiek dzisiaj potrzebuje nadziei i obecności Was, w tym co na codzień robi, a nie biadolenia i biadolenia i biadolenia. Fakty znamy wszyscy, ale jest też druga strona medalu, więc odwagi Kardynale!
Teresa poruszyła coś ważnego - gdy patrzymy na Kościół przez pryzmat polityki i socjologii, to można wpaść w jakiś dołek. Tymczasem Kościół zaczyna żyć inaczej - staje się siecią autentycznych ognisk, wspólnot lokalnych, ale za to REALNYCH, nie medialnych.
Wszystko pięknie, wyjazdówki typu Wieczór Uwielbienia skupiają wiele zaangażowanych osób które aktywnie poszukują sposobu pogłębienia swojej wiary. Ale co z tymi, którzy koncentrują się na swojej parafii a nie szukają wrażeń poza nią? Uważam, że nie można ulegać hurraoptymizmowi sporadycznie robionych medialnych akcji, potrzebna jest przede wszystkim praca u podstaw - regularna, solidna katecheza(prosto, zwięźle i na temat) i codzienne świadectwo życia dla Boga dawane parafianom przez ich duszpasterzy.
...może kardynał biadoli, bo nie tyle się lęka, że nie będzie owieczek do pasienia, ale na odwrót...czyli zabraknie wełenki tudzież oscypka, które owieczki zapewniają...(to taki żart:-) Bo lękać się, że Bóg będzie lub jest "wykluczony" i zamartwiać się o losy świata, to dowód na brak zaufania Bogu - no to jak kardynał ma głosić Dobrą Nowinę, pytam się, jak?!
Zgadzam się w zupełności. Za dużo biadolenia. Trzeba głosic Chrystusa, a nie powątpiewac i siac niepokój. Alleluja! Jezus żyje! Pamiętajmy w modlitwie o hierarchach!
fragment orędzia z serii OSTRZEŻENIE, które otrzymuje Maria Bożego Miłosierdzia- Druga pieczęć: III WOJNA ŚWIATOWA środa, 16.05.2012, 03:10 Moja najukochańsza córko, muszę poinformować cię, że trzecia WOJNA ŚWIATOWA wkrótce ukaże się światu. Jak widzisz, dziś rano, płyną Moje łzy.* Druga Pieczęć wkrótce zostanie złamana, jak przepowiedział Jan Ewangelista w Księdze APOKALIPSY. Rozpocznie się ona w EUROPIE. Przyczyną będzie system BANKOWY i NIEMCY po raz kolejny wezmą udział w tej tragedii, jak to było w ostatnich dwóch przypadkach. Kiedy się rozpocznie, w dużym stopniu będzie to z powodu oszczędności w gospodarce, a katastrofa wpłynie na GRECJE z wielkim opadem RADIOAKTYWNYM we FRANCJI. Bliski Wschód będzie również zaangażowany z IZRAELEM i IRANEM w wojnę, a SYRIA odegra poważną rolę w upadku EGIPTU. Moja córko, budzę cię, by ci to powiedzieć, nie żeby straszyć, ale wzywam do wielkiej MODLITWY za Europę w tym czasie. Z powodu WOJNY i braku pieniędzy, dużo zbiorów zostanie utraconych, a to doprowadzi do otwarcia Trzeciej PIECZĘCI oznaczającej GŁÓD. Dlatego teraz wzywam wszystkie dzieci Boże, aby próbowały magazynować suszoną i nie łatwo psującą się ŻYWNOŚĆ do wyżywienia swoich rodzin. Ważne jest, aby uprawiać własne zbiory, jeśli to możliwe. Pamiętajcie jednak, że modlitwa może złagodzić wiele z tego cierpienia. Efektem tej WOJNY będzie to, że Mój KOŚCIÓŁ na ziemi, będzie wciągnięty do jednego ŚWIATOWEGO kościoła, w imię zjednoczenia. To zjednoczenie czyli fałszywy pokój, staną się rzeczywistością, w której ANTYCHRYST ujawni się, by stworzyć fałszywy pokój i tak zwany koniec wojny. Ten pokojowy pakt obejmie świat zachodni aż CHINY i ROSJA zaangażują się w sprawy świata. Będą one stanowić zagrożenie dla BESTI Z DZIESIĘCIOMA ROGAMI - EUROPY i przejmą nad nią kontrolę, aby wprowadzić KOMUNIZM. Czerwony smok- CHINY, już zdobywają silną pozycję w świecie ze względu na ich kontrolę światowych finansów. Czerwony smok i "Niedźwiedź", którym jest ROSJA nie kochają Boga. Są one kierowane przez ANTYCHRYSTA, który pochodzi ze WSCHODU i kryje się za zamkniętymi drzwiami. Kiedy te proroctwa zaczną się spełniać cały świat uwierzy w te orędzia. Wtedy nie będzie żadnych wątpliwości.(...)
Losy cywilizacji... Hmmm.. PO klęsce zadanej Kościołowi w Kartaginie nigdy się on już tam specjalnie nie odrodził, za to Europa weszła w świętobliwe średniowiecze. Bóg kieruje losami świata w zaskakujący sposób...
Bo lękać się, że Bóg będzie lub jest "wykluczony" i zamartwiać się o losy świata, to dowód na brak zaufania Bogu - no to jak kardynał ma głosić Dobrą Nowinę, pytam się, jak?!