Prof. Ożóg: Bez chrztu nie byłoby Polski
Bazylika archikatedralna Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Poznaniu kaplica królewska tzw złota kaplica z figurami pierwszych władców Polski. Od lewej Mieszko I i Bolesław Chrobry. Pomnik obydwu władców wykonany ze spiżu przez Chrystiana Raucha na polecenie Edwarda Raczyńskiego i ustawiony w kaplicy w 1841 roku Henryk Przondziono /Foto Gość

Prof. Ożóg: Bez chrztu nie byłoby Polski

Brak komentarzy: 0

Andrzej Grajewski /KAI

GOSC.PL

publikacja 14.04.2016 13:16

Bez fundamentu, jakim był chrzest, nie byłoby Polski i jej wielkiego dziedzictwa – powiedział prof. Krzysztof Ożóg do biskupów zgromadzonych podczas 372. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w Gnieźnie.

 Zdaniem historyka Uniwersytetu Jagiellońskiego chrzest Polski wpłynął na rozwój kultury, edukacji, a także historii narodu polskiego.

Zdaniem prof. Ożoga decyzja o przyjęcie chrztu przez Mieszka spowodowana była zagrożeniem ze strony Wieletów. - Mieszko znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Musiał pozyskać sojusznika. Zdecydował się na układ z chrześcijańskim władcą Czech Bolesławem I Srogim i małżeństwo z jego córką Dobrawą – przypomniał podczas wykładu „Dziejowe konsekwencje chrztu Polski” wygłoszonego do członków konferencji episkopatu. Wskazał też, że zgodnie z tradycją utrwaloną na początku XII w. przez anonimowego benedyktyna, zwanego Gallem, a także cesarskiego kronikarza Thietmara z Merseburga, to żona Mieszka odegrała dużą rolę w nakłonieniu go do przyjęcia wiary chrześcijańskiej.

- Badacze wnioskują, że Mieszko I i jego najbliższe otoczenie przyjęli chrzest z rąk Jordana w Wielką Sobotę 966 r., która przypadała wtedy na 14 kwietnia – ocenił profesor. Wskazał też, że trudno jednoznacznie wskazać miejsce chrztu. – Tradycja wskazuje, że odbył się on w jednym z trzech miejsc: w Poznaniu, Ostrowie Lednickim lub Gnieźnie – powiedział.

Historyk UJ przyznał, że wielkim osiągnięciem jest utworzenie pierwszego biskupstwa na ziemiach polskich już dwa lata po chrzcie. - Na pierwszego polskiego biskupa został konsekrowany Jordan - przypomniał, dopowiadając, że metropolia obejmowała całą monarchię Mieszka I, której siedzibą było Gniezno, niezależne od niemieckich metropolii, lecz od Stolicy Apostolskiej, z którą książę miał silny związek.

Historyk z UJ omówił również najbardziej prawdopodobny przebieg procesu chrystianizacji całego narodu. Wskazał, że jej fundamentem było ukazanie znaczenia Dekalogu. – Książę posyłał do głównych grodów misjonarzy, którzy przy wsparciu monarchy lub jego urzędników zwoływali ludność, której przekazywali podstawowe prawdy wiary i moralności chrześcijańskiej - wyjaśnił Ożóg. Dodał także, że od samego początku narodowi polskiemu chrześcijaństwa była bliska idea Bożego Miłosierdzia.

Rola Mieszka I nie ograniczyła się jedynie do przyjęcia chrztu. Jako książę wspierał materialnie rodzący się w jego państwie Kościół, co wiązało się z działaniami długofalowymi. Jak przypomniał mediewista, Mieszko I i jego następcy przekazywali środki na wzniesienie i wyposażenie świątyń w głównych grodach monarchii. Sprowadzał też z terenów cesarstwa duchownych, zwłaszcza zakonników – benedyktynów i cystersów, którzy opiekowali się świątyniami, sprawowali w nich liturgię i głosili Ewangelię.

Prof. Ożóg wyjaśnił, że chrzest stał się filarem porządku społecznego. Dzięki przyjętemu chrześcijaństwu Piastowie mogli kształtować zasady życia społecznego w oparciu o Dekalog. Według historyka wiara była spoiwem narodu polskiego, a chrzest stał się zaczynem jedności. – Kościelne nauczanie wywarło wpływ na funkcjonowanie porządku społecznego.

Zdaniem mediewisty, zaszczepiona w Polsce przez pierwszych Piastów wiara chrześcijańska przyczyniła się do ukształtowania wspólnoty narodowej. Była również tworzywem wysokiej kultury, przyczyniając się do narodzin twórczości w języku polskim. - Wówczas to powstały pierwsze zapisy o losach dynastii, monarchii, Kościoła i społeczeństwa polskiego w języku łacińskim - wspomniał historyk.

- Wraz z chrztem Mieszka cały dorobek kultury śródziemnomorskiej stał się udziałem Polan – stwierdził. Wskazał zasługi chrztu Polski w rozwoju nauki, czego wyrazem są pierwsze uniwersytety i kolegia prowadzone przez Kościół.

Dzięki odważnej decyzji Mieszka w 966 roku wiara w Chrystusa stała się fundamentem rodzącej się Polski. Tak wyrosła chrześcijańska wspólnota narodowa Polaków, karmiąca się żywą wiarą od dziesięciu i pół wieku – powiedział prof. Ożóg. Zdaniem historyka bez fundamentu, jakim był chrzest, nie byłoby Polski i jej wielkiego dziedzictwa.

- Mieszko usłyszał słowo Ewangelii i wypełniał je, budując swoje państwo na fundamencie Chrystusa i Jego Ewangelii – podsumował mediewista podczas wykładu dla biskupów.

Znakomity wykład prof. Krzysztofa Ożoga na temat okoliczności i konsekwencji chrztu Polski skłonił biskupów do zadania prelegentowi kilku szczegółowych pytań. Istotny był głos kard. Péter Erdő, metropolity Esztergomu, prymasa Węgier, który zwróciłł uwagę na podobieństwa w procesie chrystianizacji Polski i Węgier. Podnoszono także kwestię roli mnichów iroszkockich w szerzeniu chrześcijaństwa na ziemiach polskich w okresie późniejszym. Natomiast bp gliwicki Jan Kopiec zapytał, czy znane są jakieś ślady wskazujące na to, że Kościół chciał wynieść Mieszka I bądź Dąbrówkę na ołtarze. Zwrócił uwagę, że w przypadku innych władców, którzy rozpoczynali proces chrystianizacji swych krajów, często tak było.

Prof. Ożóg stwierdził, że nie zachował się żaden ślad kultu Mieszka I i jego żony, natomiast pojawiły się wyraźne próby wyniesienia na ołtarze króla Bolesława Chrobrego. Z inicjatywy króla Kazimierza Wielkiego w katedrze poznańskiej umieszczona została tumba poświęcona pamięci Chrobrego, która mówiła o jego dokonaniach w kontekście szerzenia wiary i używała wobec niego określenia „święty”. Tumba się wprawdzie nie zachowała, ale przetrwał zapis znajdującej się na niej inskrypcji. Później jednak tradycja nie miała kontynuacji.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona