Kolędnik w boliwijskim poncho
W parafii Matki Bożej Dobrej Rady kolędnicy misyjni po raz pierwszy odwiedzili domy w 2009 r. Nad całością przygotowań czuwała Bożena Ciosińska (druga od prawej) Archiwum parafii

Kolędnik w boliwijskim poncho

Brak komentarzy: 0

Ks. Ireneusz Okarmus; GN 51-52/2011 Kraków

publikacja 31.12.2011 07:00

Między 26 grudnia a końcem roku mali kolędnicy odwiedzą domy w około 100 parafiach naszej diecezji. Zrobią to dla dzieci w Sudanie, Tanzanii i Brazylii.

Wolny czas w ofierze

W parafii Matki Bożej Dobrej Rady w Prokocimiu Starym kolędnicy misyjni będą odwiedzać mieszkania i domy parafian już po raz trzeci. W tym roku przygotowuje się do tego zdania ponad 40 uczniów i uczennic. Będą podzieleni na 4 grupy. Z każdą z nich, dla bezpieczeństwa, pójdą dwie dorosłe osoby. Podobnie jak w poprzednich latach, kolędników przygotowuje Bożena Ciosińska, pedagog należąca do parafialnej grupy misyjnej dorosłych. – Jesteśmy wyjątkową grupą kolędniczą, ponieważ spotykamy się tylko w Adwencie, dwa razy w tygodniu. W szkołach podstawowych w naszej parafii nie ma grup misyjnych. Ja też nie mam kontaktu z dziećmi, ponieważ nie uczę w tych placówkach. Tylko przez rodziców udało się zmobilizować uczniów do udziału w akcji. Wspaniałe jest to, że angażują się także rodzice, którzy przygotowują dla dzieci stroje wykonane na wzór tych, jakie są zamieszczone na zdjęciach w materiałach misyjnych – opowiada pani Bożena.

W tym roku w każdej grupie kolędniczej jedno z dzieci będzie ubrane w oryginalne poncho boliwijskie. Jest to dar s. Doroty Obtułowicz, pochodzącej z prokocimskiej parafii. Od wielu już lat pracuje na misjach w Boliwii. Ania, Joanna, Ala, Sylwia i Wiktoria chodzą do klasy VIa w Szkole Podstawowej nr 123. W tym roku dostały bardzo odpowiedzialne zadanie – miały przyciągnąć nowe osoby do grupy kolędniczej. Już kilka tygodni przed Adwentem rozmawiały z rówieśnikami w szkole, przekonując ich, że warto w tym uczestniczyć. – Nasze dzieci czują się wyróżnione, że mogą komuś bezinteresownie pomóc. Robią to z wielką ochotą, świadomie podejmują wysiłek i poświęcają na akcję swój wolny czas – mówią Beata Werner i Anna Janecka.

Wyruszą pierwszy raz

Ksiądz Piotr Sałaciak w tym roku przyjął święcenia kapłańskie. W seminarium był szefem koła misyjnego. Obecnie pracuje w parafii w Białym Dunajcu. – W tym roku kolędnicy misyjni pójdą tu pierwszy raz. Zacząłem przygotowania od organizowania i zachęcania do tego dzieła rodziców. Będzie 60 kolędników w 8 grupach. W tym gronie będą także gimnazjaliści. Będziemy kolędować tylko w uroczystość Objawienia Pańskiego. Pokazywałem na katechezie w gimnazjum filmy o krajach misyjnych. Wielu młodych dopiero wtedy zrozumiało, w jak tragicznym położeniu są ich rówieśnicy w niektórych krajach – opowiada ks. Piotr.

Pierwszy raz pójdą również kolędnicy w parafii na Woli Justowskiej. Przygotowuje ich siostra Elżbieta Sołtysik. – Utrudnienie polega na tym, że wiele dzieci uczestniczy w różnych zajęciach pozalekcyjnych. Ale wymyśliliśmy optymalne rozwiązanie. Spotykam się z kolędnikami w niedzielę po Mszy św. dla dzieci. Na pierwsze spotkanie przyszło 20 chętnych, ale teraz zostało 9. Pójdziemy w jednej grupie – opowiada s. Elżbieta.

oceń artykuł Pobieranie..