Oby ten „Dzień” uwrażliwiał wszystkich na dramat ludzkiej biedy i prześladowań, na potrzebę poszanowania godności osoby ludzkiej i prawa do wolności religijnej - życzył 13 listopada Benedykt XVI w rozważaniach w języku polskim po modlitwie Anioł Pański.
- Jesteśmy waszymi braćmi i siostrami, nie zapomnijcie o nas, o naszych zmaganiach o sprawiedliwość i pokój - mówi w wywiadzie udzielonym KAI bp Macram Max Gassis.
W Polsce obchodzony jest dzisiaj III-i Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Tym razem szczególnie poświęcony jest on sytuacji chrześcijan w Sudanie i Sudanie Południowymi. Z tej racji homilię podczas radiowej Mszy św., transmitowanej z Bazyliki Świętego Krzyża w Warszawie, wygłosił bp Macram Gassis z Sudanu.
Sytuacja naszych chrześcijan, tu na północy, jest pełna napięcia i lęku. Powracającym autobusami ludziom na południe zwykle, jeżeli nie zawsze, na granicy miedzy północą i południem przez władze północy są odbierane wartościowe rzeczy, żywność, pieniądze. To samo się dzieje na lotnisku. Są to momenty bardzo upokarzające i smutne. Jeszcze wiele tysięcy ludzi czeka na powrót. W szkole mamy ponad 360 dzieci. W większości są to dzieci z obozów oczekujących na powrót.
Sudan jest on wyrzutem sumienia całego cywilizowanego świata – powiedział ks. Waldemar Cisło.
W dzisiejszą niedzielę 13 listopada Kościół katolicki w Polsce obchodzi już po raz trzeci Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. W tym roku będzie on przebiegał pod hasłem „Świat milczy – ty działaj!” i będzie poświęcony szczególnie chrześcijanom w Sudanie.
W Południowym Sudanie nie ma niczego - mówił w czerwcu jedyny mieszkający w Polsce Sudańczyk Południowy. Ale chrześcijanie mają już szansę być bezpieczni. Po podziale kraju tym jednak, którzy mieszkają na islamskiej Północy, grożą prześladowania. W obu krajach potrzeba pomocy świata.
- Apeluję do Was, abyście przyłączyli się do mnie i ocalili całą grupę etniczną od czystki etnicznej. Grozi jej zniknięcie z mapy lub wchłonięcie przez islamski rząd Chartumu – wzywa bp Gassis.
Przynoszę Wam pokój, miłość i swoje nadzieje oraz oczekiwania Sudańczyków. Nie piszę do Was tego listu w imieniu Konferencji Biskupów Katolickich Sudanu, ale w moim własnym.
Ta nowa sytuacja bardzo przypomina pierwsze wspólnoty chrześcijańskie, które żyły w czasach prób; utrzymali wiarę poprzez ustawienie Chrystusa w centrum swojego życia. To jest ten sam zmartwychwstały Chrystus mówiący do nas dzisiaj: „Czemu się martwicie? I czemu wątpliwości powstają w waszych sercach? Oto ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata." - piszą biskupi Północy do wiernych po podziale kraju.