Niestety my jako katolicy w Polsce nie jesteśmy do synodu w ogóle przygotowani. Nie ma żadnych krótkich zwięzłych informacji ze strony Episkopatu czy księży w parafiach, jakby to się działo gdzieś na Antypodach. Mamy chyba problem odnośnie życia Kościołem powszechnym, który przecie nas także obejmuje. Medialnie jako Kośćół i członkowie Kościoła leżymy na łopatkach, nie wykorzystując sposobów , które na przykład są do wzięcia od reklamodawców. Tym bardziej, że nic to nie kosztuje. A tylko 3 minuty info w ogłoszeniach parafialnych. ZA DARMO !!!
Yanosh, osdniosłem wrażenie, z tego co piszesz,że myślisz
troskliwie o sprawie synodu, cytuję: „Niestety my jako katolicy w Polsce nie jesteśmy do synodu w ogóle przygotowani.“
Więc nie zabieram merytorycznego stanowiska na ten twój zasygnalizowany problem, ale wydaje mi się, że nie dotyczy on tylko
wiernych w Polsce...ale gdzieindziej też się przejawia...
Niestety, w Polsce jest za dużo niedoważonej samorodnej krytyki niekompetentnych, domorosłych Salomonów krytykujących
zachodnich teologów...I to powoduje ten brak przygotowania, o którym tu wspominasz...
Ze względów oczywistych synod nie będzie się zajmował dopuszczalnością Komunii dla cudzołożników. Po jego zakończeniu znowu będzie "medialne bombardowanie" że "zacofany Kościół nic nie postanowił, nie idzie z duchem czasu" itp.
Yanosh, osdniosłem wrażenie, z tego co piszesz, że myślisz
troskliwie o sprawie synodu, cytuję:
„Niestety my jako katolicy w Polsce nie jesteśmy do synodu w ogóle przygotowani.“
Więc nie zabieram merytorycznego stanowiska na ten twój zasygnalizowany problem, ale wydaje mi się, że nie dotyczy on tylko
wiernych w Polsce...ale gdzieindziej też się przejawia...
Niestety, w Polsce jest za dużo niedoważonej samorodnej krytyki niekompetentnych, domorosłych Salomonów krytykujących
zachodnich teologów...I to powoduje ten brak przygotowania, o którym tu wspominasz...