Jeśli nie podoba się Tobie młodzież, jej robrykanie, i to co robią, choć wiemy, że nie zawsze słusznie, to nie rozumiesz młodych. Być może, ktoś z nich zrobił Ci krzywdę. Potem, gdy młodzież wejdzie w świat dorosłych, po wyszumieniu się, większość z nich jest dobrymi ludźmi. Nie stosuj do ich własnej miary. Gdyby wiara dla młodych była atrakcyjna, porywająca, na pewno uczestników byłoby więcej na Przystanku Nowa Ewangelizacja, a tak raptem 1200 osób wobec Przystanku Woodstock, na który bawiło się kilkaset tys. osób. Liczby pokazują jak wiara zorganizowana czyli religia kościelna ma mierne oddziaływanie na ludzi, nie bawią ich te same formułki, opowiastki o czasach starożytnych, kojarzących się z mitologią. Świadomość bycia, świadomość wyborów jest miarą czasów nowoczesnych wieku XXI. Gdyby nie łatwość wykształcenia, jakiego nie było w przeszłości, łatwość zdobywania wiedzy, mielibyśmy młodzież szarą, pozbawioną radości życia, zunifikowaną przez religię. Tak się dzieje na świecie w państwach rozwiniętych cywilizacyjnie, w Polsce tak samo, choć nadal uważanej za "bastion katolicyzmu", w Polsce Jana Pawła II, który odszedł do domu Ojca. Młodzież z Przystanku Nowa Ewangelizacja nie jest na pewno gorsza od innej, to ich świadomy wybór, że wierzą. Każdy człowiek ma prawo do wyborów, ale bez nachalnego nawracania, twierdzenia, że bez wiary innej niż katolicka jest się człowiekiem straconym.
www, czepiasz się, natomiast nie zrozumiałeś o czym piszę. Mój komentarz jest prywatny, nie urzędowy i dotyczy religii, ponieważ artykuł dotyczy właśnie wiary, i w tym kontekście to napisałem. Już samo sformułowanie jakże eleganckie, że "wiara zdycha", nie sytuuje Cię w gronie ludzi przygotowanych do poważnej dyskusji.
skądś znam tą gadke, ze tylko wybrani "ludzie na poziomie" wskazani przez autorytety moralne są dopuszczalne do rozmowy. czy w ramach twojego przygotowania do dyskusji mieści się czepianie się słowek? nie skomentowałes/łas artykułu tylko moją wypowiedź o młodzieży, więc nie wykrecaj kota ogonem. mój komentarz tez byl prywatny, ale jak widac był zbyt potworny, straszny, nieotwarty i niekolorowy
Wydaje mi się, że za mały akcent kładzie się w Kościele na najważniejsze przykazanie Pana Jezusa :przykazanie miłości i na to, że powiedział iż "po czynach poznają żeście uczniami moimi". Także: cokolwiek uczyniliście jednemu z tych...Powinno się moim zdaniem nieustannie codziennie przy wszystkich możliwych okazjach przypominać o tym oraz abyśmy dostrzegali w każdej Istocie przejawienie Boga, wówczas trudno byłoby człowiekowi czynić zło. Gdyby tak prowadzone były lekcje religii zamiast zmuszania do deklamowania na pamięć niezrozumiałych tekstów to z tych dzieci wyrośliby dojrzali pełni miłości chrześcijanie. Naszą naturą jest Miłość, Dobro, Prawda, ale jeśli dzieci tym nie nasiąkną od małego to trudno wymagać aby dorośli mieli te piękne cechy
tego o czym piszesz uczymy się w rodzinie. Lekcje religi tego nie załatwią.Po to Bóg dał nam Rodzinę.A jak wyglądają rodziny dzisiejsze to widać.Efekty słychać widać i czuć.Chwała Panu!!!Amen!!!
a ja uczestniczyłam poprzez Dobremedia w Przystanku Jezus.To było cudowne!!! Prawdziwie Duch Boży unosił się na tym przystankiem.czuło się Go przez internet również.Prawdziwa Pięćdziesiątnica.Uwielbianie Boga to jest coś na co czekają wierni Kościoła Katolickiego.często słyszę wypowiedzi ludzi w różnym wieku, ze w kościele jest nudno.Ale na taką mszę z uwielbieniem nawet trwającą 3 godziny poszliby.Wtedy czasu się nie czuje bo jest tak pięknie w Duchu Świętym.Róbmy coś bo nam ludzie pouciekają tam gdzie i ciałem i głosem można wielbić Pana.Chwała Panu!!!Amen!!!
Napisałaś " Wydaje mi się, że za mały akcent kładzie się w Kościele na najważniejsze przykazanie Pana Jezusa :przykazanie miłości i na to, że powiedział iż "po czynach poznają żeście uczniami moimi". Także: cokolwiek uczyniliście jednemu z tych... "
Masz całkowitą rację. W Polsce w Kościele kładzie się nacisk na formułki, definicje, formalności, biurokracje. Jeżeli na pierwszym miejscu u człowieka nie ma przykazania miłości to reszta jest nic nie warta.
Potem, gdy młodzież wejdzie w świat dorosłych, po wyszumieniu się, większość z nich jest dobrymi ludźmi.
Nie stosuj do ich własnej miary.
Gdyby wiara dla młodych była atrakcyjna, porywająca, na pewno uczestników byłoby więcej na Przystanku Nowa Ewangelizacja, a tak raptem 1200 osób wobec Przystanku Woodstock, na który bawiło się kilkaset tys. osób.
Liczby pokazują jak wiara zorganizowana czyli religia kościelna ma mierne oddziaływanie na ludzi, nie bawią ich te same formułki, opowiastki o czasach starożytnych, kojarzących się z mitologią.
Świadomość bycia, świadomość wyborów jest miarą czasów nowoczesnych wieku XXI. Gdyby nie łatwość wykształcenia, jakiego nie było w przeszłości, łatwość zdobywania wiedzy, mielibyśmy młodzież szarą, pozbawioną radości życia, zunifikowaną przez religię.
Tak się dzieje na świecie w państwach rozwiniętych cywilizacyjnie, w Polsce tak samo, choć nadal uważanej za "bastion katolicyzmu", w Polsce Jana Pawła II, który odszedł do domu Ojca.
Młodzież z Przystanku Nowa Ewangelizacja nie jest na pewno gorsza od innej, to ich świadomy wybór, że wierzą. Każdy człowiek ma prawo do wyborów, ale bez nachalnego nawracania, twierdzenia, że bez wiary innej niż katolicka jest się człowiekiem straconym.
Już samo sformułowanie jakże eleganckie, że "wiara zdycha", nie sytuuje Cię w gronie ludzi przygotowanych do poważnej dyskusji.
Napisałaś
" Wydaje mi się, że za mały akcent kładzie się w Kościele na najważniejsze przykazanie Pana Jezusa :przykazanie miłości i na to, że powiedział iż "po czynach poznają żeście uczniami moimi". Także: cokolwiek uczyniliście jednemu z tych... "
Masz całkowitą rację. W Polsce w Kościele kładzie się nacisk na formułki, definicje, formalności, biurokracje.
Jeżeli na pierwszym miejscu u człowieka nie ma przykazania miłości to reszta jest nic nie warta.