My katolicy jesteśmy bardzo dziwni. Nie potrafimy się obejść bez różnych całunów, chust,kości świętych, ampułek z krwią, obrazów, figurek itp. Wielu z nas oddaje im wręcz bałwochwalczą cześć . Jest naprawdę bardzo dziwne że robi się jakieś procesje z ampułkami krwi, czy kawałkami kości jakichś świętych czy błogosławionych i ludzie niemalże padają przed tymi relikwiami plackiem na ziemię. Czasami się zastanawiam czy przypadkiem protestanci nie mają znacznie silniejszej wiary niż katolicy. U nich jedynym i najważniejszym i najpiękniejszym znakiem jest Krzyż i wiara w Tego , który na Krzyżu umarł. Im niepotrzebny jest doping w postaci różnych obrazków, figurek, relikwii, całunów, chust i innych wspomagaczy wiary. Oni po prostu wierzą w Boga Jezusa Chrystusa i oddają życie za Niego tak samo jak katolicy w krajach gdzie trwają prześladowania chrześcijan. Dlaczego im jest ten dodatkowy doping nie potrzebny a katolik musi wspomagać swoją wiarę np jakimiś relikwiami ?
"Dlaczego im jest ten dodatkowy doping nie potrzebny a katolik musi wspomagać swoją wiarę np jakimiś relikwiami?" Bo moc w słabości się doskonali, a jak ktoś myśli, że może wierzyć bez dopingu, to staje się pysznym jak protestant i jego pyszny chlebek (z winkiem, ale za to bez Boga).
"Czasami się zastanawiam czy przypadkiem protestanci nie mają znacznie silniejszej wiary niż katolicy". Rzeczywiście - ich wiara jest nie tylko większa, jest wręcz nadludzka, bo jednak człowiek składa się i z duszy, i z ciała. I zwykle do rozwoju duchowego potrzebuje też tego, co materialne, a protestanci - takie giganty duchowe, że mogą odrzucić to, co im Bóg przez Kościół daje a i tak w coś se tam wierzyć będą.
Szatan nie tylko wie, że Bóg istnieje, ale oglądał Go i służył Mu przez jakiś czas. Podobnie, jak komentator wyżej (vide supra) uważam, że te wszystkie "pamiątki" są elementem bałwochwalstwa. Lepiej byłoby, gdyby nasza bałwochwalcza społeczność zaczęła wprowadzać w czyn naukę Pana Jezusa i modliła się do Pana Boga o dar Łaski.
przeszkadza nie tylko brat protestant, ale także katolik, jeżeli tylko ma inne zdanie od ciebie, co widać po wpisach pod innymi artykułami. Wyjątkowy ten twój katolicyzm ?
@Maxim i Smutna_refleksja - Sorka - jak kogoś kochacie, albo lubicie to czy nie nosicie przy sobie, albo czy nie trzymacie w domu jakichś pamiątek, lub prezentów od niego? My KATOLICY mamy bardzo wielu przyjciół w Niebie i dlatego też tu na ziemi potrzrbujemy mieć wiele pamiątek od nich.
@Refleksja - przepraszam - ale co w mojej wypowiedzi jest pogaństwem? Czy możesz podać jakiś KONKRET? Jeśli nie - to Twoja wypowiedź jest zwykłym oszczerstwem (7 Przykazanie),
Czy sądzisz że np. protestanci w Niebie przyjaciół nie mają ? Oni jakoś jednak nie potrzebują padać na ziemię przed jakimś kawałkiem kości, który gdzieś tam do kogoś niby należał świętego. Prezent lub pamiątkę można po kimś mieć ale żeby z jakimiś ampułkami krwi jeździć po okolicy i robić z tego religijną imprezę to już gruba przesada. To jest śmieszne i niesmaczne. Dla mnie czasami jako katolika cały ten kult relikwii wygląda na zwykłe bałwochwalstwo.
O cenzurować byś chciała ? Czy ktoś komu się nie podoba kult relikwii, obrazków, figurek itp to musi być od razu protestantem ? Może byś mi pokazała gdzie w Piśmie Świętym jest mowa o kulcie relikwii ? Poza tym kult relikwii nie jest żadnym dogmatem wiary katolickiej.
Problem klasyczny - teologia katolicka zdecydowanie jest mądrzejsza od Opatrzności Bożej. Po, co całun, skoro trzeba zawierzyć na słowo, po co zastanawiać się nad tym, jak wyglądało zmartwychwstanie, skoro ważne jest przede wszystkim, co ono dla mnie oznacza? Po co też pusty grób, skoro obecność w nim ciała Chrystusa nie przeczylaby zmartwychwstaniu? No i mamy problem - całun jest, a skoro jest, to po, coś jest. tylko po co? Wiedzą to ci, którzy naprawdę szukają i potezebują Jezusa Chrystusa. Reszta tylko się wymądrza i nic z tych nadętych frazesów o czystej wierze nie wynika.
Do Maxima. Katolicy nie wierzą w relikwie, tylko poprzez relikwie rozumiane jako znak obecnosci Pana wierzą w Chrystusa.Można oczywiscie zarówno na relikwie, jak i na sakramentalia a nawet sakramenty patrzeć jak na zabobon, ale można też czerpać z nich "ex opere operato" obecnosć i łaskę od Boga. Oczekiwałbym od p.Jakimowicza pewnej jednoznacznosci w tym temacie ( jak i kilku innych )
Oni po prostu wierzą w Boga Jezusa Chrystusa i oddają życie za Niego tak samo jak katolicy w krajach gdzie trwają prześladowania chrześcijan. Dlaczego im jest ten dodatkowy doping nie potrzebny a katolik musi wspomagać swoją wiarę np jakimiś relikwiami ?
Bo moc w słabości się doskonali, a jak ktoś myśli, że może wierzyć bez dopingu, to staje się pysznym jak protestant i jego pyszny chlebek (z winkiem, ale za to bez Boga).
Rzeczywiście - ich wiara jest nie tylko większa, jest wręcz nadludzka, bo jednak człowiek składa się i z duszy, i z ciała. I zwykle do rozwoju duchowego potrzebuje też tego, co materialne, a protestanci - takie giganty duchowe, że mogą odrzucić to, co im Bóg przez Kościół daje a i tak w coś se tam wierzyć będą.
My KATOLICY mamy bardzo wielu przyjciół w Niebie i dlatego też tu na ziemi potrzrbujemy mieć wiele pamiątek od nich.
To znaczy że jak kogoś kocham a On odszedł to mam w domu np trzymać jakąś pamiątkę od Niego w postaci jakiejś jego kości lub jego krwi ?
Czy ktoś komu się nie podoba kult relikwii, obrazków, figurek itp to musi być od razu protestantem ? Może byś mi pokazała gdzie w Piśmie Świętym jest mowa o kulcie relikwii ? Poza tym kult relikwii nie jest żadnym dogmatem wiary katolickiej.
Problem klasyczny - teologia katolicka zdecydowanie jest mądrzejsza od Opatrzności Bożej. Po, co całun, skoro trzeba zawierzyć na słowo, po co zastanawiać się nad tym, jak wyglądało zmartwychwstanie, skoro ważne jest przede wszystkim, co ono dla mnie oznacza? Po co też pusty grób, skoro obecność w nim ciała Chrystusa nie przeczylaby zmartwychwstaniu?
No i mamy problem - całun jest, a skoro jest, to po, coś jest. tylko po co?
Wiedzą to ci, którzy naprawdę szukają i potezebują Jezusa Chrystusa. Reszta tylko się wymądrza i nic z tych nadętych frazesów o czystej wierze nie wynika.
Oczekiwałbym od p.Jakimowicza pewnej jednoznacznosci w tym temacie ( jak i kilku innych )