Nie chodzi o sojusz tronu z ołtarzem, chodzi o związek narodu z duchem.
W przestrzeni publicznej często słyszymy dziś głosy celebrytów, którzy czują się „osaczeni religią i Kościołem”. Przeszkadzają im znaki wiary nie tylko w szkołach i urzędach, ale coraz częściej drażni ich dźwięk dzwonów i przeszkadza widok świątyń. – Myślę, że ktoś zabiera mi mój kraj – powiedział kiedyś Wojciech Smarzowski, reżyser filmu „Kler”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Siostra Wiktoria Andruszczyszyna ratuje niszczone wojną dzieciństwo.