Jak ksiądz Jerzy zmienił naszą historię? Co zostało nadal żywe z ideałów, za które oddał życie? Myślę, że nie jest powszechna świadomość tego, że grób ks. Popiełuszki na warszawskim Żoliborzu jest w istocie jednym z kamieni węgielnych, na którym zbudowana została nasza wolność.
Nadal nie wiemy wszystkiego
Po latach warto raz jeszcze powrócić do tezy, że śmierć ks. Popiełuszki mogła być zaplanowana przez "twardogłowych” w kierownictwie PZPR po to, aby sprowokować zamieszki, które miały wykazać przed Moskwą, że gen. Jaruzelski nie jest w stanie opanować kryzysu w Polsce. Do przejęcia władzy szykowało się "moskiewskie” stronnictwo, które poprzez zastosowanie masowych represji chciało rozbić wszelki opór społeczny. Nie ma bezpośrednich dowodów, ale dalszy rozwój wydarzeń sugeruje możliwość, że gen. Jaruzelski mógł być poinformowany o tych działaniach. Prowokacja, czyli zabójstwo ks. Popiełuszki, dokonała się, ale jednocześnie gen. Jaruzelski zdemaskował najpierw bezpośrednich sprawców zbrodni, a kilka miesięcy później, 14 maja 1985 r., odsunął z Biura Politycznego i Sekretariatu KC PZPR gen. Mirosława Milewskiego, zaufanego człowieka Moskwy, zwolennika twardych rozwiązań wobec tzw. wrogów socjalizmu.
Nadal jednak ukrywana jest pełna prawda o okolicznościach politycznych tej zbrodni. Osądzeni i skazani zostali tylko bezpośredni jej sprawcy. Ciągle nie wiemy, w jakich okolicznościach przygotowano plan porwania i jakim politycznym celom miało ono służyć. Wiadomo jednak, że istnieją dowody świadczące o tym, że chroniący ks. Popiełuszkę jego kierowca, a później zeznający jako główny świadek w procesie, Waldemar Chrostowski nie wszystko powiedział o swej przeszłości. Inne, aniżeli znamy z oficjalnych komunikatów, były okoliczności wydobycia zwłok ks. Jerzego z zalewu pod Włocławkiem. Może być kwestionowana nawet data wrzucenia ciała do wody. Pytań jest ciągle więcej niż odpowiedzi.
Mówił za nas
Gdy ks. Jerzy Popiełuszko zaczynał pracę duszpasterską w kościele pw. św. Stanisława Kostki w Warszawie, nic nie zapowiadało, że wkrótce stanie wobec historycznych wyzwań. Był duszpasterzem służby zdrowia, ofiarnie pracującym kapłanem, jednym z wielu. Zawsze miał znakomity kontakt z ludźmi i skupiał wokół siebie licznych współpracowników. Przełom nastąpił w sierpniu 1980 roku. Wówczas kard. Stefan Wyszyński posłał go, aby odprawił Mszę św. dla strajkującej załogi Huty Warszawa. Od tego momentu w centrum jego posługi kapłańskiej znalazła się służba narodowi, którą rozumiał jako drogę wyzwolenia poprzez świadectwo i głoszenie prawdy. Jak powiedział kiedyś, "na tym polega w zasadzie nasza niewola, że poddajemy się działaniu kłamstwa, że go nie demaskujemy”.
W 1982 r. rozgłos w całym kraju zdobyły jego nabożeństwa, sprawowane w intencji Ojczyzny w parafii pw. św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. Powołane przez niego Duszpasterstwo Ludzi Pracy skupiało zarówno działaczy robotniczych, jak i warszawskich intelektualistów. Wielu z nich, nawet formalnie niedeklarujących się jako ludzie wierzący, w przestrzeni stworzonej przez ks. Jerzego szukało możliwości swobodnego działania, animowania inicjatyw kulturalnych oraz oświatowych, a także wpływania na opinię publiczną. W 1983 r. na nabożeństwa odprawiane przez ks. Popiełuszkę przyjeżdżały delegacje z całej Polski. Jego kazania, przedrukowywane w całej prasie "podziemnej”, a także emitowane na falach Radia Wolna Europa, docierały do wielu Polaków.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).