O ks. Popiełuszce napisano wiele, ale warto sięgnąć po dwie nowe publikacje na ten temat.
Piotr Litka w pracy „Ksiądz Jerzy Popiełuszko. Dni, które wstrząsnęły Polską” umiejętnie łączy w jednej opowieści materiał zebrany w trakcie poszukiwań reporterskich, zapisy rozmów ze świadkami z kwerendą archiwalną. Słusznie nie ogranicza się tylko do znanych dokumentów z IPN, ale szuka także w innych archiwach, gdzie udało mu się odnaleźć wiele interesujących dokumentów. Po raz pierwszy publikuje m.in. materiały z archiwum enerdowskiej tajnej policji politycznej Stasi. Choć nie wnoszą wiele nowego, wskazują na międzynarodowe reperkusje działalności ks. Popiełuszki i jego śmierci. Co warto podkreślić, Litka nie szuka sensacji. Stawia pytania tam, gdzie rzeczywiście mamy do czynienia z kwestiami wymagającymi wyjaśnienia.
Analizuje wydarzenia dzień po dniu, konfrontując oficjalną wersję i dokumenty z wyjaśnieniami świadków. Rozmawia z szerokim kręgiem osób, ludźmi z otoczenia ks. Popiełuszki, duchownymi i świeckimi, ale także z milicjantami, a nawet byłymi funkcjonariuszami SB, którzy na jakimś etapie byli związani z tą sprawą. Wszystko opatruje solidnym aparatem naukowym, pozwalającym czytelnikowi zweryfikować zasadność i wagę przytaczanych przez autora tez i argumentów. Próbuje wyjaśnić m.in. kwestię drugiego, a może nawet trzeciego samochodu, który poza ekipą Piotrowskiego obserwował ks. Popiełuszkę w czasie jego pobytu w Bydgoszczy, oraz udziału oficerów Wojskowych Służb Wewnętrznych w tych działaniach. Stawia także pytanie o pochodzenie różańca znalezionego w 1984 r. pod mostem w Toruniu, a więc w miejscu, w którym porywacze nie byli, co podważałoby ich wersję o przebiegu wydarzeń poprzedzających śmierć księdza. Do tego wątku mogę jednak dodać, że badania DNA nie potwierdziły, aby ten różaniec należał do ks. Popiełuszki.
Na uwagę zasługuje także książka Wojciecha Sumlińskiego, wydana pod tytułem „Teresa, Trawa, Robot. Największa operacja komunistycznych służb specjalnych”, która publikuje wybrane dokumenty inwigilacji przez SB rodzin zabójców ks. Popiełuszki. Jak się okazuje, w latach 1985–1990 w strukturach MSW istniał specjalny zespół, który nadzorował operację o kryptonimach: „Teresa”, „Trawa”, „Robot”, polegającą na rozpracowaniu operacyjnym, a więc podsłuchiwaniu rozmów telefonicznych oraz stałej obserwacji członków rodzin oficerów SB, skazanych w procesie toruńskim 7 lutego 1985 r. – Adama Pietruszki, Grzegorza Piotrowskiego, Waldemara Chmielewskiego i Leszka Pękali. W tej operacji brało udział kilkuset oficerów bezpieki. Większość materiałów zniszczono, ale zachowało się ponad 1600 godzin nagrań i kilkanaście tysięcy stron dokumentów. W tym kontekście autor stawia zasadne pytanie: Skoro władze PRL twierdziły, że proces toruński wszystko wyjaśnił, dlaczego zaangażowały tak wielkie środki, aby zdobyć dodatkową wiedzę na ten temat? Słusznie dowodzi, że operacja nie miała na celu ujawnienia nowych faktów, ale kontrolowanie, czy prawda o kulisach mordu zachowywana jest w tajemnicy. Lektura nie pozostawia wątpliwości, że w kręgu rodzin osądzonych w Toruniu oficerów, a zwłaszcza Pietruszki, powszechne było przekonanie, że nie wszyscy odpowiedzialni za zbrodnię zasiedli na ławie oskarżonych. Poważnym mankamentem książki jest jednak brak przypisów, informujących, skąd pochodzą publikowane materiały. Obie książki napisali dziennikarze młodego pokolenia. Są dowodem fascynacji osobą sługi Bożego, jego postawą oraz przypominają o długu, jaki wszyscy wobec niego mamy.
Piotr Litka, Ksiądz Jerzy Popiełuszko. Dni, które wstrząsnęły Polską, Wydawnictwo św. Stanisława BM, Kraków 2009. Wojciech Sumliński, Teresa, Trawa, Robot. Największa operacja komunistycznych służb specjalnych, Fronda, Warszawa 2009.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.