Potrzebujemy nie tylko obrony krzyża, ale i głębszego rozumienia, dlaczego go bronimy.
Arabowie kojarzą się nam z islamem. A przecież zanim powstał Koran, istniało już od lat arabskie tłumaczenie Biblii i arabscy chrześcijanie.
Po raz pierwszy zobaczyłem Biblię po arabsku w Betelem, w rodzinie arabskich chrześcijan. Święty Jan Damasceński urodził się także w chrześcijańskiej rodzinie arabskiej, tyle że w roku 650. Jego ojciec był urzędnikiem na dworze kalifa.
Jan początkowo poszedł w ślady ojca, ale wkrótce porzucił urzędniczą karierę, aby zostać mnichem, w klasztorze św. Saby koło Betlejem. Tam też został kapłanem. Ciekawostką jest to, że ten prawosławny monastyr z V wieku działa do dziś; to jeden z najstarszych nieprzerwanie czynnych klasztorów na świecie. Znajduje się kilkanaście kilometrów za Betlejem, przyczepiony do skalistego kanionu rzeki Cedron.
Za życia Jana rozgorzał w Kościele spór, czy wolno oddawać cześć obrazom, czy też nie (tzw. ikonoklazm). Cesarz opowiedział się przeciwko ikonom i nakazywał ich niszczenie. Jan zasłynął obroną kultu obrazów. Wykazywał, że uzasadnieniem dla kultu obrazów jest wcielenie. Ponieważ Bóg stał się człowiekiem, czyli przyjął postać widzialnego człowieka – Jezusa Chrystusa, dlatego wolno malować Jego obrazy.
Wizerunki Jezusa czy Matki Bożej podtrzymują w ludziach świętą pamięć o wydarzeniach, które przyniosły nam zbawienie. „Pokornie adorujemy – nie materię obrazu, lecz to, co on przedstawia. Przecież nie oddajemy też czci materii Ewangelii ani też materii krzyża, lecz temu, co one przedstawiają” – pisał. Największą sławę przyniosło mu dzieło „O wierze chrześcijańskiej”, które było syntezą teologii wschodniej. Pisał też hymny poświęcone Matce Bożej i teksty liturgiczne. Zmarł prawdopodobnie w klasztorze św. Saby ok. 750 r. Jest patronem farmaceutów, malarzy ikon oraz obrazów świętych.
Dziś mamy nowy ikonoklazm. Mówią nam, że przestrzeń publiczna powinna być wyczyszczona z religijnych symboli. W czasach Jana cesarz zakazywał kultu obrazów, bo uważał, że to obraża Boga. Dziś europejscy „mędrcy” uważają, że krzyż obraża niewierzących. Święty Jan zaproponował pogłębienie kultu ikon, dał mu nowe uzasadnienie. Nam dziś także potrzeba nie tylko demonstracji w obronie krzyża, ale również, a może przede wszystkim, głębszego zrozumienia, czym właściwie jest krzyż, jakie przesłanie niesie i dlaczego go bronimy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.