Wiek IV n.e. przyniósł chrześcijaństwu nowy wewnętrzny konflikt. Schizma antiocheńska wynikła na tle walki pomiędzy katolikami i arianami.
Początek sporowi dał Ariusz, duchowny Kościoła w Aleksandrii. Twierdził on, że Jezus Chrystus jako syn Boży jest poddany Bogu, że został stworzony przez Ojca. Ariusz rozumiał przez to, że "był czas, kiedy nie było Jezusa Chrystusa". Tym samym Ariusz kwestionował boską naturę Jezusa. Nie można było pogodzić tego z powstającą wtedy doktryną o Trójcy Świętej oraz o równości Boga Ojca i Syna. W 321 r. Ariusz został ekskomunikowany przez synod w Aleksandrii.
Nie był to jednak koniec konfliktu. W spór jaki rozgorzał włączyli się wszyscy wielcy tamtej epoki: cesarz, papież, patriarchowie i biskupi. Nauki Ariusza potępił sobór w Nicei w 325 r. Mimo tego arianizm gromadził wciąż nowych zwolenników. W takich warunkach dojrzewała wiara Melecjusza, chłopca z ormiańskiego miasteczka Melitne. O jego młodzieńczych latach historia nie przekazała nam żadnych informacji.
Wiadomo natomiast, co działo się z Melecjuszem, gdy dorósł. W 358 roku Melecjusz został wybrany biskupem w Sebaście. Młody jeszcze duchowny nie miał wtedy sprecyzowanych poglądów. W związku z tym głosowali za nim tak przeciwnicy, jak i zwolennicy arianizmu.
W tym samym czasie doszło w Sebaście do rozruchów i zmęczony sytuacją Melecjusz wyjechał do Barei. Nie było mu jednak dane długo odpoczywać od sprawowania władzy biskupiej. W 360 roku został powołany na stolicę metropolitarną w Antiochii. Sprzyjający arianom cesarz Konstancjusz II z radością zatwierdził taki wybór. Wtedy jednak poglądy przyszłego świętego były już skrystalizowane.
Święty Melecjusz zdecydował się odstąpić od ariańskich koncepcji. Arianie antiocheńscy nie ukrywali rozczarowania, które niebawem zaowocowało otwartym konfliktem z biskupem. Wzburzeni arianie strącili Melecjusza z urzędu i wymogli zesłanie go na wygnanie do Mityleny.
Jego powrót był możliwy po śmierci cesarza Konstancjusza II w 361 roku. Wtedy właśnie doszło do podziału Antiochii na dwa obozy. Pierwszy i liczniejszy skupiał arian, mniejszy natomiast skupiał wiernych wykładni Soboru Nicejskiego. Ariański biskup Paulin, dyplomatycznie maskując swoje błędy, zdołał przekonać Liberiusza I, patriarchę Aleksandrii, że to Melecjusz głosi błędną naukę. Na skutek oszczerstwa cesarz skazał przyszłego świętego na kolejne wygnanie. Było to dla niego nie lada przykrością, musiał bowiem funkcjonować poza wspólnotą chrześcijańską.
Na szczęście Melecjusz znalazł wsparcie wśród wielkich postaci ówczesnego chrześcijańskiego świata. Opowiedział się za nim m.in. święty Bazyli – biskup i doktor Kościoła. Gdy na tron wstąpił cesarz Gracjan, biskup mógł wreszcie bezpiecznie powrócić z wygnania. Stało się to w 378 roku. Rok później Melecjusz przygotował przeciwko arianom wyznanie wiary. W roku 381 dzięki jego zabiegom zwołano sobór powszechny w Konstantynopolu. Podczas tego Soboru Melecjusz zmarł. Mowę pogrzebową wygłosił Grzegorz z Nysy. Nieco później uczcił go także pięknym panegirykiem Jan Chryzostom, który wcześniej był jego lektorem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).