"Niech będzie on jeszcze jednym patronem naszych trudnych czasów, pełnych napięcia, nieprzyjaźni i konfliktów. Niech będzie wobec współczesnych i przyszłych pokoleń świadkiem tego, jak wielka jest moc łaski Pana naszego Jezusa Chrystusa – Tego, który do końca umiłował" – mówił Ojciec Święty Jan Paweł II ogłaszając w roku 1987 biskupa Michała Kozala błogosławionym.
Michał Kozal urodził się w roku 1893 w Nowym Folwarku koło Krotoszyna. Był kapłanem archidiecezji gnieźnieńskiej. Pełnił m. in. funkcje ojca duchownego i rektora seminarium. W roku 1939 został biskupem pomocniczym w diecezji włocławskiej. Po wybuchu II wojny światowej nie opuścił diecezji. 7 listopada 1939 roku został aresztowany przez Niemców. Był więziony w wielu obozach. W końcu trafił do obozu koncentracyjnego w Dachau. Swoją postawą dodawał ducha innym więźniom. Niósł posługę duchowną chorym i umierającym. Cierpiał liczne prześladowania i szykany. Na początku 1943 roku zachorował na tyfus. 26 stycznia został zabity śmiercionośnym zastrzykiem.
W jednym z kazań Michał Kozal mówił: "Prawdziwą wielkość człowieka mierzy się miarą jego zjednoczenia z Bogiem, mierzy się jego umiejętnością i gorliwością wykonywania planów Bożych. Obiektywnie najwięcej znaczy ten, który nosi w sobie życie Boże i potrafi to życie budzić w innych i doprowadzać do pełnego rozwoju. Wobec tej prawdy nie może ulegać wątpliwości, że kapłan Chrystusowy mocą swego powołania i swej godności kapłańskiej wyrasta ponad zwykłych ludzi, bo Bóg powierza mu najważniejsze zadanie i w tym celu dopuszcza go do najściślejszego zjednoczenia z sobą".
"Miałem łaskę otworzyć proces błogosławionego biskupa i 108 Męczenników (II wojny światowej-PAP). Dzisiaj czcimy go jako Mistrza Męczenników. On pociąga za sobą wszystkich 108 Męczenników, którzy dziś rozproszeni są po całej Polsce" - mówił na początku 2010 roku arcybiskup, metropolita gnieźnieński, prymas Polski Henryk Muszyński. Podkreślił, że po 70 latach wędrujemy tym samym szlakiem, który biskup Kozal przeszedł jako męczennik, często w kajdanach, maltretowany, znieważany.
Abp przypomniał, że wędrówka rozpoczęła się we Włocławku, gdzie 70 lat temu błogosławiony został uwięziony wraz z innymi kapłanami. Prymas podkreślał wielokrotnie w swojej w homilii wygłoszonej 17 I 2010 r. w Słupcy, że biskup Kozal poświęcił życie dla wiary i ojczyzny. "Dzisiaj potrzeba nam jednak równie siły i męstwa, odwagi, bo zakłamanie i fałsz przybierają często pozory prawdy. Egoizm i samowola przyjęły znamiona wolności. Ludzka słabość często potrzebuje pozorów cnoty. Wołamy do tego, który jest mistrzem męczenników (...), aby nauczył nas wierności i miłości" - mówił arcybiskup.
Nawiązując do herbu Słupcy, w którym umieszczony jest podwójny krzyż przypominający rany Chrystusa, prymas powiedział, że "jesteśmy świadkami, kiedy w wolnej ojczyźnie broni się krzyża, ale jest bardzo wielu, którzy z przekonania kwestionują prawo krzyża, zwłaszcza w życiu publicznym". "Czujcie się odpowiedzialni za to dziedzictwo, bo to nie jest tylko ozdobnik w herbie. Jest to zadanie i zobowiązanie, a nade wszystko świadectwem danym Chrystusowi w imię krzyża" - apelował arcybiskup.
"Każda rocznica jest także szczególną chwilą łaski, jest szczególnym darem. Musimy ten dar wykorzystać. Dawne dzieje to są przede wszystkim nasi dziadowie i ojcowie, którzy żyli (...), tworzyli życie na tej ziemi, którzy tworzyli kulturę, pracowali, umierali. Nasi ojcowie i dziadowie pozostawili nam dziedzictwo niesłychanie zobowiązujące, będące dla nas materialnym i duchowym bogactwem" - mówił prymas w 70. rocznicę uwięzienia przez Niemców bł. biskupa Michała Kozala.
Przypomnijmy, że Michał Kozal urodził się w 1893 r. w Nowym Folwarku pod Krotoszynem (Wielkopolska). W wieku 25 lat przyjął święcenia kapłańskie i rozpoczął pracę jako wikariusz i katecheta w Bydgoszczy. W 1929 r. został rektorem Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Gnieźnie.
Sakrę biskupią otrzymał w sierpniu 1939 r. Wkrótce po tym został aresztowany przez Niemców i osadzony w więzieniu we Włocławku, a następnie internowany w klasztorze w Lądzie nad Wartą. Później został przewieziony do obozu w Inowrocławiu, a następnie w Berlinie. W kwietniu 1941 r. Kozal trafił do obozu koncentracyjnego w Dachau. Oficjalnie ogłoszono, że zmarł tam w styczniu 1943 r. na tyfus, ale najprawdopodobniej został zabity zastrzykiem z fenolem.
Papież Jan Paweł II beatyfikował Kozala w czerwcu 1987 r. podczas mszy św. na Placu Defilad w Warszawie.
***
Tekst: PAP/pd
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.