W Pariacoto w Peru odbyła się ekshumacja szczątków polskich franciszkanów Michała Tomaszka i Zbigniewa Strzałkowskiego, zamordowanych w 1991 r. przez ugrupowanie Świetlisty Szlak. Ekshumacja wraz z pobraniem relikwii poprzedza ich beatyfikację 5 grudnia.
Polscy zakonnicy, zastrzeleni przez maoistowskich partyzantów, zostali uznani za męczenników. Zgodę na ich beatyfikację wyraził papież Franciszek na początku tego roku.
Po ekshumacji, która trwała dwa dni i zakończyła się w środę, szczątki przyszłych błogosławionych zostały złożone w kaplicy poświęconej ich pamięci- poinformował miejscowy Kościół.
Beatyfikacja Polaków oraz włoskiego księdza Sandro Dordiego Negroniego, zamordowanego również przez Świetlisty Szlak, odbędzie się na stadionie w peruwiańskim mieście Chimbote. Oczekuje się przybycia około 50 tysięcy osób, wśród nich przedstawicieli episkopatu Polski i Włoch.
Proces beatyfikacyjny ojców Tomaszka i Strzałkowskiego rozpoczął się na szczeblu diecezjalnym w 1996 r. w andyjskim miasteczku Pariacoto, gdzie pracowali na misji i gdzie zginęli 9 sierpnia 1991 r. Od 2002 r. toczyło się postępowanie kanoniczne w Watykanie.
Proces, przypomina się, nie był łatwy z powodu pojawiających wątpliwości, czy misjonarze zostali zamordowani za wiarę i dlatego można ich uznać za męczenników, czy też padli ofiarą toczących się wtedy w Peru walk.
Aby wyjaśnić okoliczności, w Watykanie przeanalizowano także materiały powołanej w Peru Komisji na rzecz Prawdy i Pojednania, która zgromadziła dokumentację na temat 70 tys. ofiar walk w tym kraju. Wynika z niej, że początkowo bojownicy Świetlistego Szlaku nie interesowali się ludźmi Kościoła i oszczędzali misjonarzy. Kiedy jednak zaczęli oni mówić o sprawiedliwości, prawdzie i pojednaniu, organizacja ta oskarżyła ich o bycie "sługami imperializmu". Gdy Kościół zaangażował się w niesienie pomocy najbiedniejszym, bojówkarze zaczęli widzieć w misjonarzach wrogów także dlatego, że rosły ich wpływy wśród miejscowej ludności.
Polscy zakonnicy i włoski ksiądz będą pierwszymi męczennikami w historii Peru.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).