Jak sprawić, by parafia spełniała swoje podstawowe zadanie, czyli by prowadziła ludzi do Boga? Pytania i problemy Kościoła katolickiego obrządku wschodniego są dokładnie takie same, jak nasze.
W Przemyślu rozpoczął się dziś (2 października) Sobór Cerkwi Greckokatolickiej w Polsce. Dokładnie: przeprowadzane wspólnie dwa sobory, obu eparchii (diecezji) greckokatolickich w Polsce. Przyrównując to do rzeczywistości znanej z Kościoła rzymsko-katolickiego to zgromadzenie odpowiada w przybliżeniu synodom diecezjalnym, a dokładniej ich fazie plenarnej.
Powody do przeprowadzenia soboru są dwa. Pierwszy to nadchodzący Sobór Patriarszy, który ma odbyć się w 2015 roku w Iwano-Frankowsku na Ukrainie. Drugi powód jest ściśle duszpasterski. Jak sprawić, by parafia spełniała swoje podstawowe zadanie, czyli by prowadziła ludzi do Boga? Stąd temat soboru: „Żywa parafia – miejscem spotkania z żywym Chrystusem”.
Słuchając homilii bpa Jana Martyniaka podczas Liturgii Pontyfikalnej w katedrze greckokatolickiej w Przemyślu, a następnie wystąpień biskupów na otwarciu Soboru nie można nie zauważyć, że pytania i problemy Kościoła katolickiego obrządku wschodniego są dokładnie takie same, jak problemy w naszych parafiach. Tak samo chodzi o pogłębienie wiary, o formację kerygmatyczną, o misyjność i wyjście na zewnątrz (my powiedzielibyśmy: o ewangelizację), w końcu o życie wiarą w codzienności i w środowisku zawodowym. Nie do pominięcia jest problem troski o starszych, chorych i – w Polsce ma to coraz większe znaczenie, zwłaszcza w takich miastach jak Warszawa – o imigrantów z Ukrainy.
Różni nas chyba tylko jedno: parafia greckokatolicka w Polsce liczy od kilkunastu do kilkuset osób. Kilkusetosobowa uważana jest za dużą (!). To ma swoje wady – choćby ekonomiczne, ale ma też zalety. W parafii nawet „dużej” - kilkusetosobowej – nie jest trudno pokonać anonimowość. Można dotrzeć do każdego i każdej. Wymaga to jednak – jak zauważano w rozmowach kuluarowych – zmiany nastawienia. I duchowieństwa i świeckich gdyż – jak zauważył bp Jan Marciniak – misja nie jest tylko zadaniem duchownych.
Brzmi znajomo, prawda? Jeśli dodać do tego powracające odwołania do nauczania papieża Franciszka i do Soboru Watykańskiego II można słuchając poczuć się „jak u siebie”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Watykan uznał cud potrzebny do kanonizacji Pier Giorgio Frassatiego.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Papież postanowił rozszerzyć na Kościół powszechny kult 16 karmelitanek bosych z Compiègne.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).
To nie wojna. T korzystanie z praw zagwarantowanych w konstytucji.