Samu bana ke kuha!

W większości parafii w diecezji grupy dzieci przygotowują się do kolejnej edycji Kolędników Misyjnych. W tym roku nie brakuje potrzeb, na które mali misjonarze chcą odpowiedzieć swoim sercem.

Ochronka, czyli oaza

W Cochabamba w Boliwii pracują siostry służebniczki prowadząc ochronkę, szkołę podstawową, liceum i Centrum Medyczne dla biednych. Tymczasowa ochronka już nie wystarcza, a prowadzące je siostry muszą odmawiać rodzicom przyjęcia dzieci. Dlatego wznoszony jest nowy budynek, a obecnie trwa drugi etap budowy. – Obecnie codziennie opiekujemy się 90 dziećmi, które oprócz wyżywienia (często są to dzieci niedożywione), otrzymują też wychowanie religijne. Nowy budynek pomoże w opiece nad dziećmi i w ich wychowaniu. A jest ono bardzo potrzebne, bo wzrasta w naszej dzielnicy liczba wielodzietnych rodzin i osamotnionych matek. Rodzice, nie znajdując pracy, zmuszeni są przebywać poza domem wiele czasu, pozostawiając dzieci bez opieki. Drugim wielkim problemem jest też emigracja rodziców poza granice kraju. Pozostawiają oni dzieci na opiece dziadków lub osób postronnych – przyznaje s. Lucyna Bejzyma Jodłowska, odpowiedzialna za projekt budowy ochronki.

Dzieci ulicy i pielgrzymi

Świetlica „Amolenge ti lege” to jeden z najstarszych projektów wspomaganych przez diecezję i kolędników. Placówka działa od 2002 roku. Budynek został wzniesiony z pieniędzy zebranych przez kolędników w 2001 roku. – To dom dla dzieci ulicy. Codziennie korzysta z niego około 40 dzieciaków. Tu mają posiłek przed nauką lub po niej, tu mogą odrobić lekcje, otrzymują też korepetycje. Niektórym dzieciom z tego domu z funduszu projektu opłacana jest szkoła – mówi ks. Krzysztof Mikołajczyk. Wnioskowana kwota dotacji będzie przeznaczona na trzy lata funkcjonowania świetlicy. Z myślą o dzieciach, tym razem zaangażowanych w różne funkcje liturgiczne, zwraca się z prośbą o pomoc ks. Marian Pazdan, kustosz sanktuarium narodowego Bożego Miłosierdzia w Republice Konga. Już od dwóch lat do sanktuarium przybywają liczne grupy pielgrzymkowe dzieci i młodzieży. – Młodzi pielgrzymi często śpią na ziemi, jedzą posiłki na liściach, myją się w brudnej wodzie w rzece – mówi ks. Pazdan. Kustosz chciałby przygotować dla nich odpowiednie zaplecze: zakrystie, sanitariaty, noclegownię i kuchnię.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ, MISJE

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11