Człowiek by to uprościł. Wielokrotnie i na różne sposoby próbował. Kościół trwa przy niepojętym.
Nie ma chyba tajemnicy wiary, w której bardziej niezręczne i nieprecyzyjne byłyby ludzkie słowa, niż tajemnica Trójcy Świętej. Kościół pierwszych wieków poszukiwał nazw, by opisać to, co zostało mu objawione, mówi o tej samej istocie i odrębnych osobach, ale tak naprawdę formuły wyrażają bezradność.
Bo jak pojąć, że Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym co Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury, jeśli jednocześnie Ojciec nie jest tym samym, kim jest Syn, Syn tym samym, kim jest Ojciec, ani Duch Święty tym samym kim Ojciec i Syn? Ojciec bowiem jest Tym, który rodzi, Syn Tym, który jest rodzony, Duch Święty tym, który pochodzi.
Człowiek by to uprościł. Wielokrotnie i na różne sposoby próbował. Kościół trwa przy niepojętym.
Daję wam jedno Bóstwo i Potęgę, Jednego istniejącego w Trzech i zawierającego Trzech na różny sposób. Bóstwo bez różnicy substancji czy natury, stopnia wyższego który podnosi, ani stopnia niższego, który poniża... Nieskończona współnaturalność Trzech nieskończonych. Cały Bóg w każdym z osobna... Bóg Trójjedyny ujmowany jako całość... Nie zacząłem jeszcze myśleć o Jedności, a już Trójca ogarnia mnie swoim blaskiem. Nie zacząłem jeszcze myśleć o Trójcy, a już obejmuje mnie Jedność... - mówił św. Grzegorz z Nazjanu przekazując katechumenom wyznanie wiary.
Jesteśmy ochrzczeni w jedno Imię. Ojca i Syna i Ducha Świętego. Jeden jest Bóg i nie ma innego. Choć ten Bóg w jakiś sposób jest relacją Osób.
Nie ma w Nim żadnego pęknięcia, żadnej skazy, żadnego oddzielenia. Nie ma żadnego „ja”. Nie ma niczego, co pochodziłoby od jednego z pominięciem pozostałych. Nie ma niczego, co „przynależałoby” wyłącznie do Ojca, Syna i Ducha Świętego. Żadna z osób nie działa sama z siebie. Jedno jest oddanie. Jedna jest miłość, choć zarazem jest miłością wzajemną.
Rozum ludzki dostaje zawrotu głowy. Ale to niczemu nie szkodzi. Nie jesteśmy zaproszeni do rozumienia, ale do życia życiem Trójcy Świętej. Jesteśmy zaproszeni do jedności z Nim. Do takiego samego oddania, do takiej samej miłości.
Jezus jest Chrystusem, namaszczonym, ponieważ Duch Święty jest Jego namaszczeniem. Jak bowiem między powierzchnią ciała a namaszczeniem olejem ani rozum ani odczuwanie nie znają żadnego pośrednika, tak samo istnieje bezpośredni kontakt Syna z Duchem – pisał św. Grzegorz z Nyssy.
Każdy, kto przez wiarę pragnie nawiązać kontakt z Synem, musi najpierw zostać namaszczony olejem – dodaje. Zostaliśmy namaszczeni. Trzeba, by także między nami a Nim nie było żadnego dystansu.
Do tego zostaliśmy stworzeni, dla tego odkupieni i uświęceni.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.