Za podmiot nowej ewangelizacji, czyli tych, którzy zostali ochrzczeni, a dziś nie mają więzi Kościołem, można uznać ok. 20 % Polaków – uważa ks. Wojciech Sadłoń, pallotyn z Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w Polsce. Dodaje, że choć Polska jest jednym z najbardziej religijnych krajów Europy, to nie jest wolna od silnych nurtów sekularyzacyjnych.
W poniższym tekście ks. Sadłoń dokonuje dokładnej analizy postaw i poglądów tych, którzy wyrośli co prawda w kulturze chrześcijańskiej, ale już nie praktykują:
Na podstawie kilku podstawowych wskaźników religijności, można uznać Polskę, obok Malty, za najbardziej religijny kraj Europy. Chociaż pod względem odsetka katolików w całości populacji dorównują nam również takie niewielkie kraje jak: San Marino, Andora, Monako, Chorwacja oraz większe jak Włochy i Hiszpania, jednak wśród tych „dużych” krajów tylko Polskę i Maltę charakteryzuje również wysoki poziom innych wskaźników religijności. Według Europejskiego Sondażu Społecznego wyłącznie Irlandię i Słowację można porównywać z Polską pod względem praktyk religijnych, ale i tak nasz kraj przoduje pod względem poziomu praktyk religijnych w Europie. Badania oraz codzienne doświadczenie wskazuje jednak, że we wszystkich krajach Europejskich poziom religijności społeczeństw się obniża. Widać tego skutki nie tylko w wyludniających się świątyniach ale również w ustawodawstwie czy sposobie spędzania wolnego czasu.
Dziś w Polsce około 60% społeczeństwa nie uczęszcza regularnie na niedzielną Mszę św. W sensie szerokim te 60% Polaków można uznać jako grupę docelową nowej ewangelizacji. Znaczna jednak część z nich nadal praktykuje niesystematycznie. Natomiast grupa osób zadeklarowanych jako niepraktykujący osób stanowi około 20% społeczeństwa. Biorąc pod uwagę, że nowa ewangelizacja nakierowana jest na osoby, które choć wyrosły w kulturze chrześcijańskiej, nie praktykują swojej wiary, tworzy ona grupę docelową nowej ewangelizacji.
Sekularyzacja
Proces, klasycznie nazywany sekularyzacją, dotyka również Polskę. W naszym kraju zaszły - zintensyfikowane po upadku komunizmu - tak wielkie zmiany, że nie istnieje ani jedna grupa społeczna (np. zawodowa, mieszkańców określonego typu miejscowości itp.) na którą nie odcisnęłyby swojego piętna przemiany ekonomiczno-społeczno-kulturowe. Poszczególne grupy społeczne zmieniają się pod względem liczebności (wielkości) oraz jakości. Przykładowo, znacznie mniej jest w Polsce obecnie rolników niż przed dwudziestoma laty, a w dużych rodzinach dominuje dziś partnerski model małżeństwa.
Częścią tych przemian jest również polska religijność. Najczęściej socjologowie wskazują na dwa kierunki przemian: pierwszy to pogłębienie – w kierunku pełniejszej oraz bardziej świadomie przeżywanej wiary oraz drugi, polegający na osłabieniu wiary i praktyk religijnych. Pierwszy z nich opiera się na teorii przejścia od religii losu (czyli teoretycznie „narzuconej” przez tradycję) do religii wyboru (domyślnie lepszej i pełniejszej). Jednym z podstawowych dowodów takich przemian jest wzrastający do końca lat ’90 odsetek osób przystępujących systematycznie do Komunii św. (tzw. communicantes) oraz powstawanie nowych ruchów oraz organizacji w parafiach. Badania Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego wskazują natomiast, że niewłaściwe jest założenie, że „tradycyjna”: oparta o rodzinę i zwyczaje, „ludowa” pobożność jest powierzchowna. Dlatego przez pogłębienie należy rozumieć raczej przekształcenie religijności „tradycyjnej” w kierunku bardziej odpowiadającym trybowi życia oraz nowym warunkom funkcjonowania współczesnego Polaka.
Drugi kierunek zmian (przeciwny, ale współwystępujący z pierwszym), na jaki wskazują socjologowie to osłabienie religijności. W praktyce oznacza to odchodzenie od praktyk religijnych oraz moralności chrześcijańskiej w ciągu życia jednostki (np. w związku z migracją, zdobyciem wykształcenia, większej zamożności) lub załamanie się przekazu wiary w rodzinie.
Nie ma wystarczająco danych, aby jednoznacznie stwierdzić, który z tych procesów „zasysa” większą liczbę Polaków. Dane wskazują raczej, że spadek dominicantes jest równoważony przez wzrost communicantes, choć zatrzymanie się w ostatnich latach wzrostu odsetka osób przystępujących do Komunii św. przy jednoczesnym dalszym spadku osób uczęszczającym na niedzielną mszę św., może sugerować, że kierunek osłabienia religijności dominuje.
Środowiska narażone na sekularyzację
Do grupy osób, których religijność ulega osłabieniu, należy dodać znacznie większą, stanowiącą nawet połowę polskiego społeczeństwa, zbiorowość tych, którzy już przed transformacją znajdowali się na obrzeżach wiary (nie praktykowali systematycznie swojej wiary, a swój związek z Kościołem wyrażali jedynie poprzez chrzest dzieci, katolicki pogrzeb rodziców, zwyczaje religijne w rodzinie itp.). Można zakładać, że w obrębie ich rodzin nie dochodzi do socjalizacji religijnej. Pod względem religijnym ich dzieci (a obecnie również i wnuki) są w mniej korzystnej sytuacji, gdy Kościół po upadku komunizmu nie posiada już tak znaczącej roli społecznej jak wcześniej. Dlatego dzieci z takich środowisk mają jeszcze mniej wspólnego z Kościołem.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Na portalu Vatican News w 53 językach, w tym w języku migowym.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).