Koptyjscy chrześcijanie obawiają się, że w Egipcie dojdzie do umocnienia islamskiego prawa szariatu. Taki scenariusz może mieć miejsce, jeśli władzę w kraju przejmie Bractwo Muzułmańskie, które nie czekając na oficjalne wyniki głosowania ogłosiło, że to jego kandydat Mohammed Mursi zwyciężył w wyborach prezydenckich.
Egipski jezuita a zarazem znawca islamu o. Khalil Samir podkreśla, że w obecnej sytuacji może dojść do militarnej konfrontacji między Bractwem Muzułmańskim a tymczasowo rządzącą krajem Najwyższą Radą Wojskową.
„Istnieje niebezpieczeństwo, że wojsko będzie próbowało przejąć władzę tak jak za czasów Mubaraka – powiedział egipski jezuita. – Z drugiej strony interwencja wojskowa mogłaby przywrócić porządek, gdy chodzi o niesprawiedliwe działania jednej grupy względem pozostałej części narodu. To, że Bractwo Muzułmańskie bez czekania na wyniki wyborów ogłosiło zwycięzcę zapowiada, że nie zamierza respektować obowiązującego prawa. Pozytywną rzeczą natomiast jest liczny udział chrześcijan w wyborach. Pokazuje to, że czują się obywatelami odpowiedzialnymi za przyszłość kraju. Opowiedzenie się za prezydentem Achmedem Szafikiem, było głosem wyraźnie antyislamskim” – wyjaśnia jezuita.
O. Khalil Samir SJ podkreśla, że w obecnej sytuacji koptyjscy chrześcijanie obawiają się powszechnego wprowadzenia islamskiego prawa szariatu. Budzi to niepokój, ponieważ bazuje ono nie na pisanej literze prawa, ale indywidualnych decyzjach muzułmańskich ulemów, które mogą być dyskryminujące i godzić w wolność religijną.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.