Tłum podburzonych muzułmanów zaatakował wczoraj w Bangladeszu grupę amerykańskich misjonarzy.
Agencje donoszą, że chodziło o podróżujących samochodem prezbiterianów, którzy przygotowywali inwestycję mającą objąć wybudowanie kościoła, szkoły i przychodni. Oskarżono ich o chęć nawracania wyznawców islamu. Trzech spośród siedmiu napadniętych misjonarzy zostało rannych. Policja aresztowała trzech napastników.
Wzmocnienie pomocy kobietom, które przeżywają problemy związane z ciążą jest absolutnie niezbędne.
18 tys. wiernych dotarło dziś w pieszej pielgrzymce z Paryża do katedry w Chartres.