O dojrzałości i uczciwości w powołaniu, przestrogach św. Bernarda z Clairvaux i o pytaniu, na które nigdy nie był przygotowany, z nowym biskupem gliwickim Janem Kopcem rozmawia ks. Waldemar Packner.
Ks. Waldemar Packner: Ksiądz Biskup jest autorem pierwszej monografii o diecezji gliwickiej. Ten niewielki obszar łączy w sobie rożne wpływy religijne, polityczne i kulturowe. Czy ta różnorodność jest także wyzwaniem dla posługi Księdza Biskupa?
Bp Jan Kopiec: – Całe dzieje Kościoła to ciąg kolejnych, nowych inicjatyw i postanowień, by usprawnić docieranie z Dobrą Nowiną do wszystkich ludzi. Diecezje i parafie są fundamentalnymi odniesieniami do tej posługi. Dwadzieścia lat temu bł. Jan Paweł II uznał, że w Polsce należy przeprowadzić gruntowną reformę sieci diecezjalnej. Nieuniknioną konsekwencją tego zabiegu było, jak zwykle przy takich decyzjach, łączenie różnych wpływów stanowiących treść życia człowieka z jego mentalnością, przynależnością do określonego środowiska narodowego czy politycznego, także dokonaniami i porażkami. Do wielu rzeczy każdy się przyzwyczaja, nawet do słabości. Trzeba więc mieć odwagę, by wyjść z propozycją, niekiedy daleko sięgającą, jak to uczynił Jan Paweł II. Powiązane to zawsze będzie z wyzwaniem, aby dojrzalej przyglądać się aktualnej rzeczywistości. Jeżeli można w takim kontekście mówić o wyzwaniu, to głównie w sensie ustawicznego pytania o własną formację: czy jako gliwicki Kościół partykularny mamy już własne oblicze, czy czerpiąc z bogatego doświadczenia, nawet i obciążeń, potrafiliśmy już zrobić krok w kierunku określenia własnej tożsamości wiary i umiejętności jej przekazywania.
Po decyzji Jana Pawła II o utworzeniu nowych struktur kościelnych w Polsce w prace z tym związane były włączone episkopat i nuncjatura apostolska. Czy wyznaczenie granic nowej diecezji gliwickiej stwarzało jakieś trudności?
– Nie brałem udziału w tym procesie, a akta jeszcze nie są udostępniane z uwagi na archiwistyczne reguły. Trzeba by zapytać pierwszego biskupa gliwickiego Jana Wieczorka. Wiadomo mi, bo konsultowano się ze mną co do niektórych historycznych odniesień, że rozważano bardzo drobiazgowo przynależność poszczególnych miejscowości i zasięg określonych obszarów do planowanej diecezji. Co do potrzeby utworzenia nowej diecezji w Górnośląskim Okręgu Przemysłowym niemal wszystkie podmioty były zgodne. Należało tylko poszukać możliwej do zaakceptowania formuły terytorialnej. Nakładała się bowiem w tej kwestii historyczna przeszłość tych ziem na aktualną sytuację społeczną, ekonomiczną, a także duchową. Zdajemy sobie sprawę, że nigdy nie zadowoli się wszystkich, niemniej obowiązywać musi spojrzenie nie egoistyczne, lecz wychodzące ku wspólnemu dobru.
Zachodzące współcześnie procesy sekularyzacyjne nie są czymś nowym. Jak Ksiądz Biskup postrzega znaczenie historycznych badań naukowych dla kształtowania współczesności Kościoła?
– Słusznie ksiądz zauważył. To, w czym naszemu pokoleniu przychodzi żyć i działać w sferze wewnętrznej, bo odnoszącej się do wiary, było udziałem każdego okresu w dziejach. Ewangelia od czasów samego Chrystusa spotykała ludzi wielkodusznych i otwartych, ale też zderzała się z odmową i podważaniem jej zasad. Istotne powinno być zatroskanie, jak człowiekowi własnego pokolenia ukazać wartość nauki przechowywanej i przekazywanej przez Kościół. Nie może chodzić o budowanie świata jakby paralelnego, tzn. nieprzenikającego się z inną rzeczywistością czy propozycją. Pokusa przeciwstawiania się światu towarzyszyła wielu chrześcijanom od początku. Jeżeli nawet przybierało to postać ucieczki na pustynię, to tylko w sensie takim, jaki ukazali św. Jan Chrzciciel czy sam Pan Jezus: dla nabrania sił, by potem iść na spotkanie człowieka. Nakaz Chrystusowy: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19) stawia na roztropną umiejętność działania założonego przezeń Kościoła, by będąc w świecie, był nade wszystko zaczynem dobra. Jestem przekonany, że poznawszy – zwłaszcza za pomocą naukowych metod historycznych – wielowiekowe już zmagania Kościoła o docieranie z przekazem wiary do wszystkich ludzi, łatwiej uwolnić się od emocji i niebezpiecznego uproszczenia, że „kiedyś było lepiej, dzisiaj ludzie są gorsi” – czy tego rodzaju ocen.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.