Nie wiedziałem, czym to się skończy

Wszystkie osoby, z którymi rozmawiałem, zapytane o najważniejszą cechę abp. Damiana Zimonia, bez mrugnięcia okiem odpowiedziały: ciągnie go do ludzi.

Jeszcze kilka lat temu można go było spotkać na wyciągach narciarskich w Szczyrku. Nie wszyscy rozpoznawali arcybiskupa w goglach. A on – jak ma to w zwyczaju – każdą chwilę wykorzystywał na rozmowę. – Kiedyś na orczyku spotkałem młodszego ode mnie człowieka – opowiada abp Zimoń. – Nie zorientował się, że jedzie ze swoim biskupem. Zacząłem mu stawiać różne pytania, a na końcu powiedziałem: „No, to się chyba znamy”... Zamurowało go. Wcześniej mnie nie rozpoznał! Był to młody ksiądz. Dziś jest jednym z proboszczów w Katowicach.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8