Rozmowa Jarosława Dudały i Sylwestra Strzałkowskiego (Radio eM) z arcybiskupem Lusaki, stolicy Zambii, Telesphorem Mpundu.
Mówi się, że Afryka jest nadzieją całego Kościoła, że jest jego przyszłością. Czy jesteście już gotowi iść z tą nadzieją do innych krajów, także do Europy?– Nie chciałbym powiedzieć, że to nam pochlebia, ale rzeczywiście to budujące, gdy słyszymy w Europie, że Afryka jest nadzieją Kościoła. Tak, Afryka powinna stanąć na wysokości zadania. Paweł VI mówił Afrykanom, że powinni być misjonarzami dla samych siebie. To zadanie nie zostało jeszcze w pełni wykonane. Ale nas także, nie tylko starych Kościołów, dotyczy nakaz misyjny: „Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody”. Niektórzy nasi księża pracują już poza Zambią, głównie w krajach afrykańskich, ale czekamy na czasy, gdy będziemy wysyłać naszych duchownych za granicę, tak jak teraz wysyła ich do nas Polska. Na razie jesteśmy jak najmłodsze dziecko w rodzinie: wszyscy pokładają w nim nadzieje, ale ono ciągle jeszcze potrzebuje pomocy dorosłych.
Jakiej pomocy?– Solidarności. To znaczy zapewnienia, że jesteśmy pełnoprawnym członkiem Bożej rodziny, jaką jest Kościół. Zauważenia, że są pomysły, którymi możemy się podzielić z Kościołami europejskimi i amerykańskimi. Mówimy dziś wiele o afrykańskiej eklezjologii. To model Kościoła – rodziny Bożej. Przyjedźcie do Zambii, zobaczcie, jak funkcjonują u nas małe wspólnoty chrześcijańskie. To jest coś, co możemy zaoferować całemu Kościołowi.
A jaka jest sytuacja religijna wewnątrz Zambii?– W naszym kraju katolicy stanowią 30 proc. ludności, kolejne 30 proc. to chrześcijanie innych wyznań, 30 proc. to wyznawcy religii tradycyjnych. Jest też niewielka, ale dynamiczna, a nawet agresywna grupa muzułmanów.
Agresywna?– Problem agresji islamu dotyczy głównie Afryki Zachodniej, zwłaszcza Nigerii, ale dotyka też Afryki Wschodniej. Widać to na przykładzie stosunku do biednych. Obiecuje się im darmową żywność, darmową edukację, zatrudnienie i mówi: „Chcesz pracować? Módl się z nami. Chcesz, żeby twoje dzieci poszły do szkoły? Pomożemy, ale będą się też uczyć Koranu”.
Jak najkrócej opisałby Ksiądz Arcybiskup duszę Afrykanina?– Powiedziałbym: należę do mojej rodziny, mojego plemienia, należę do Kościoła, który jest wielką rodziną – oto, kim jestem. Gdy czuję, że do nich należę, jestem pełen nadziei, jestem szczęśliwy. Jeśli tej przynależności nie ma – jestem zagubiony.