Rady duszpasterskie istnieją w wielu parafiach. Choć, mimo upływu 40 lat od Soboru Watykańskiego II, który zalecał powołanie ich wszędzie, wciąż nie we wszystkich.
Rekolekcje z charyzmatykiem z Ugandy gromadzą tysiące wiernych. To nowe zjawisko wymaga wyjaśnienia.
Diecezja warszawsko-praska bacznie śledzi krwawe wydarzenia w Republice Środkowoafrykańskiej. Od czterech lat wysyła tam świeckich misjonarzy.
Podobno klucz do komnaty miał „pod wycieraczką”, o czym wszyscy wiedzieli, by zawsze każdy mógł do niego przyjść. – U nas drzwi są cały czas otwarte – mówią tarnowscy filipini.
Ich założyciel to jedyny święty, który nosił stygmaty Ducha Świętego. „Jeżeli chcesz zmienić ze złego w dobre, to musisz natychmiast to uczynić, a jeżeli z dobrego w lepsze, to potrzeba czasu, rady i modlitwy” – mówił.
– Dobrze tu przyjść, zjeść ciepły posiłek, a do słoika zabrać coś na potem – mówi bezdomny mężczyzna. Kaplica przy ul. Siennej w Radomiu księży filipinów stała się jadłodajnią i punktem pomocy.
Sympozjum było między innymi próbą znalezienia odpowiedzi na pytanie, czy mariologia i kult maryjny dzielą katolików i anglikanów.
Tymi słowami rozpoczął powitanie w katedrze pw. Opieki NMP bp Henryk Tomasik.
Ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej ustanowił także miejsca, gdzie będzie można celebrować Mszę św. według Mszału św. Jana XXIII.
Był Aztekiem. Urodził się w 1474 r. w małej wiosce Tlayacac. Przed chrztem nosił imię Cuauhtlatohuac, co oznacza "Mówiący Orzeł".