Siostry usłyszały krzyk: „Mamo! Mario!”, a potem padły strzały.
O cudownym uzdrowieniu, smaku chleba i niezrozumieniu u ludzi z Januszem Rembowskim, mieszkańcem wsi Remki, rozmawia Marcin Kowalik.
Kobiety z fundacji „Pistacja” próbowały konkursem na filmik ściągnąć młodzież z kanapy. Pomysł nie wypalił. I wtedy postanowiły zaprosić młodzież na kanapę przy kościele.
Dramat nie zawsze kończy się z momentem uwolnienia. Dlatego, tak ważne jest wysłuchanie, obecność , wsparcie, które pomagają odzyskiwać moc do życia. Czas oddać im głos.
Poświęcają swój czas i siły, by pomagać innym. Nie zawsze usłyszą słowo „dziękuję”, ale mimo to nie zrażają się i pomagają dalej.
On szczególnie mógł czuć niebezpieczeństwo i gdyby wyjechał, byłoby to usprawiedliwione. Jednak został ze swoimi.
Miłość jest lepsza od trawy, amfy, piguł, grzybów, haszu czy LSD – wiem to, bo sprawdziłem.
„Taka sobie rodzina” – napisał kardynał Martini, pokazując rodzinę Joanny jako wzór dla współczesnych rodzin.
Oprócz ok. 2 tysięcy pątników, którzy na własnych nogach pokonują drogę z Wrocławia na Jasną Górę, jest jeszcze niezliczona rzesza wspierających ich duchowo oraz wielu, którzy niosą ulgę pielgrzymom na trasie.
Zygmunt Szczęsny lubi majsterkować, oglądać kreskówki i jeździć na rowerze. Jest zwykłym siedmiolatkiem. No, prawie zwykłym...
Nie ukrywał faktu przyjaźni z łacińskim duchowieństwem, a w szczególności z zakonem jezuickim.