• Lu
    15.06.2019 10:02
    Trudno wypowiadać się na temat dokumentu, który zna się tylko z omówień,jednak w tychże powtarza się motyw, że Kościół odcina się od ideologii gender, ale nie od badań nad kulturowym kontekstem płci. Obawiam się, że każdy weźmie z tego dokumentu tylko połowę przesłania: sympatycy genderyzmu uchwycą się tego, że jednak Kościół rozumie refleksję naukową nad płcią, a konserwatyści tego, że jednak rozprawia się z pomysłami gender. Tymczasem powinno być odwrotnie: genderysci powinni sobie bardziej wziąć do serca biologiczny wymiar płci, a konserwatyści społeczny.
  • agnostos
    16.06.2019 13:38
    agnostos
    Gender to poważna dyscyplina naukowa z dziedziny socjologii porównawczej, mającą praktyczne konsekwencje dla społeczeństw, które jak polska nie żyją jeszcze w nowoczesnym, pluralistycznym społeczeństwie demokratycznym. Ale KK zrobił sobie z gender ideologicznego straszaka, m.in. po to żeby przykryć niewygodne sobie sprawy. Autorka jeszcze bardziej demonizuje słuszne dążenia do rozjaśnienia nierówności społecznych, również ze względu na płeć. Przypominam, że gwarantowana przez konstytucje wolność i pluralizm światopogladowy oznacza, że nikt legalnie nie ma w Polsce rządu dusz...
  • opodal
    16.06.2019 17:59
    Chyba nie w tym problem ,co jakiś czas ateiści "podrzucają" jaką nową lub ubraną w nowe szaty ideę społeczną a kościół tylko reaguje komentarzami , czasem słusznie , czasem nie ale zawsze cokolwiek by nie robił jest spóźniony w swych działaniach , zawsze występuje jako drugi nie jako pierwszy . Dał sobie narzucić inicjatywę .

    Skąd się wziął ten brak inicjatywy ? moim zdaniem ateiści poważnie wzięli się do czynienia świata sobie poddanego , katolicy na serio wzięli się za autystyczne w swej istocie kontemplowanie tego co niesprawdzalne i niezastosowalne życiu społecznym , no, jak ktoś weźmie do roboty to problem , idea społeczna zawsze się znajdzie , jak ktoś tkwi w kurzu bezruchu czas zastyga .
    Czasem kiedy z najwyższym trudem usiłuję słuchać kaznodziei , mam wrażenie że błądzę po ruinach starożytnej świątyni egipskiej. Jakieś niezrozumiałe hieroglify na murach , jakieś szyfry, jakiś dawno nie istniejące abstrakcyjne problemy zastygłe w piśmie , ot , społeczna krypta .
    • tomak
      17.06.2019 22:17
      Kościół nie jest od wymyślania nowych nauk i ścigania się o palmę pierwszeństwa z ateistami. To arcysmutne, że dziś takie oczywiste rzeczy trzeba tłumaczyć. Zadaniem Kościoła jest przechowywanie i głoszenie NIESKAŻONEJ nauki Boga, a nie jakiejś swojej. Od dwóch tysięcy lat szkodnikiem w Kościele jest ten, kto próbuje przepchnąć w nim jakąś swoją prawdę. Nauka Boga jest ważna we wszystkich epokach. Trzeba ją oczywiście odpowiednim językiem przedstawiać ludziom w danej epoce, ale mogą to robić ludzie (kapłani), którzy wierzą w Boga, ufają Mu i są wewnętrznie przekonani, że to, co mówią, jest dobroczynną (zbawienną) prawdą. Jeśli nudzą cię kazania, chcesz otrzymywać coś więcej, zwróć się do wielkich doktorów Kościoła, wielkich myślicieli chrześcijańskich, nie zapomnij o filozofii chrześcijańskiej, a zobaczysz jak wielka jest myśl chrześcijańska, jak wartościowe jest życie zgodnie z chrześcijańskim przesłaniem prowadzone. Przed tobą ogrom pracy. Zabierz się za nią, a nie będziesz narzekał, że Kościół skazuje cię na archeologię śródziemnomorską.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6