Komentarze do materiału/ów:
Pierwsze doniesienia o cudownym zstąpieniu Świętego Ognia pojawiły się około 1000 roku.
Zdaniem kapelana protesty na Uniwersytecie Columbia organizowane były przez siły komunistyczne.
... byśmy popadli w pustkę egzystencjalną i nie utracili nadziei życia.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
> Kościół nie myśli już o Żydach w kategoriach narodu niewiernego i odrzuconego przez Boga, uznaje, że Bóg pozostaje wierny swym darom i wybraniu ...
To jest nieprawda, która nie tylko podważa nauczanie w sprawie Żydów, ale podważa samą istotę Kościoła, bo Kościół jako Oblubienica Chrystusa, Jego Mistyczne Ciało, jest wiernym depozytariuszem objawienia, a to objawienie nie może zawierać nieprawdy, ani też się zmienić. Mówienie więc, że niby Kościół zmienił coś w objawieniu jest rażącą nieprawdą, bo Jego prawdziwe nauczanie nie może się zmienić, choć oczywiście poszczególne osoby, w tym nawet biskupi i papieże mogą je przekręcać.
Po drugie, Kościół naucza, że z przyjęciem Pana naszego Jezusa Chrystusa Stare Przymierze straciło ważność, jak i poprzednie dwa przymierza: Abrahama i Noego. Tak więc w tamtym momencie starotestamentowe praktyki religijne straciły swoje zbawcze znaczenie. Co więcej, od momentu śmierci ostatniego apostoła jest grzechem śmiertelnym ich uprawianie - nauczali tego papieże, nauczał tak Sobór Florencki, a także św. Tomasz z Akwinu.
> Kościół nigdy nie zgodził się na biblijne uzasadnienie żydowskich roszczeń do ziemi obiecanej Abrahamowi. ... punktem odniesienia dla państwa Izrael jest prawo międzynarodowe, a nie Biblia ...
Prawda jest taka, że zgodnie z nauczaniem Kościoła żydzi (jako wyznanie), nie mają prawa do swojego państwa ze względu na zabicie Pana naszego Jezusa Chrystusa zbrodnia bogo'bójstwa, o której dzisiaj już się zupełnie nie mówi. Stąd Stolica Apostolska nie uznawała państwa Izrael aż do Wojtyły.
@E. Mylisz się i to zupełnie! Oprócz odpowiedzialności indywidualnej, jest też odpowiedzialność grup, społeczeństw i państw. Trudno się jednak dziwić, bo dzisiaj trudno coś sensownego na ten temat usłyszeć z ambony, ale księża z reguły się w tym zupełnie nie orientuje.
Już pobieżna lektura ST wystarcza, żeby zobaczyć, że Pan Bóg karze nie tylko jednostki, ale i społeczeństwa, narody i państwa: zniszczenie Sodomy i Gomory, plagi egipskie, zapowiadane przez proroków wygnanie Izraelitów do Babilonu, itd. W nowszych czasach, to kara pierwszego zburzenia Świątyni jerozolimskiej, potem zburzenie Świątyni w 70 po narodzeniu Chrystusa, a trwające do dzisiaj, była to kara za ukrzyżowanie Pana naszego; upadek Rzymu - kara za wykonanie ukrzyżowania. U nas o. Piotr Skarga przestrzegał przed karami na Polskę, które potem ziściły się w postaci rozbiorów.
Św. Tomasz z Akwinu wyjaśniał to tak: Bóg jako Święty jest sprawiedliwy. Człowieka, jako jednostkę, karze za grzechy w tym życiu, lub w przyszłym poprzez czyściec albo piekło. Stąd nieraz widzimy, szczególnie w Polsce, że przestępcom i zbrodniarzom często się dobrze powodzi aż do śmierci. Z narodami jest inaczej, jak tłumaczy św. Tomasz, bo one istnieją tylko w doczesności. Zatem muszą w swojej historii doświadczyć kary.
@grzegorz, Protestanci tłumaczą PŚ po swojemu, każdy odłam z ponad 30 000 na swój sposób, a do tego w poszczególnych odłamach często nie ma zgody. Także nie jest prawdą, że większość uznaje ojców Kościoła. Wcale nie uznają, bo gdyby uznawali, to by uznali i władzę papieską i religię Chrystusową, czyli katolicką, której bronili święci ojcowie.
Władza papieska tak średnio ma oparcie w wypowiedziach starożytnych teologów. Można przytoczyć różne wypowiedzi za i przeciw, w zależności od tego czy zajrzymy do źródeł rzymskokatolickich czy prawosławnych. Dyskusja na ten temat polega często tylko na przerzucaniu się cytatami ;)
30 tysięcy to liczba denominacji, z których wiele pozostaje we wzajemnych federacjach, uniach czy porozumieniach. Liczba realnych "odłamów" w protestantyzmie to ok. 20.
Poza tym napisał Pan coś, co mnie zadziwia: "zgodnie z nauczaniem Kościoła żydzi (jako wyznanie), nie mają prawa do swojego państwa ze względu na zabicie Pana naszego Jezusa Chrystusa". Jest to w Katechizmie? I niby dlaczego karą miałoby być właśnie nieposiadanie państwa, kto tak stwierdził? A może karą powinno być nieposiadanie systemu szkolnictwa albo brak prawa do używania języka hebrajskiego? A czy tak łatwo przyszłoby Panu uznanie, że Polacy też nie mają prawa do posiadania własnego państwa z powodu jakichś czynów naszych przodków z przeszłości? I jeszcze jedna wątpliwość: kto miałby o tym decydować, że jakiś naród nie ma prawa lub ma prawo do posiadania państwa, języka, kultury itp.? A może w ogóle "zabójcy Chrystusa" nie mają prawa istnieć, skoro zabili naszego Pana?
Powiem szczerze - wyobrażam sobie polityczne konsekwencje tej koncepcji i włos mi się jeży na głowie. Bo przecież te "kary" wymierzane są rękami ludzi! Skoro Żydzi "nie mają prawa do państwa", to może powinniśmy im je zabrać i w ten sposób usprawiedliwić przemoc? A może ktoś uzna, że Polacy nie mają prawa do państwa i postanowi nam zabrać państwo w imię silnych przekonań religijnych? Czy wtedy też tak łatwo będziemy głosić, że to słuszna kara za grzech?
Błagam Pana, niech Pan pomyśli chwilę!
śmierci Chrystusa13, jednakże to, co popełniono podczas Jego męki, nie może
być przypisane ani wszystkim bez różnicy Żydom wówczas żyjącym, ani
Żydom dzisiejszym. Chociaż Kościół jest nowym Ludem Bożym, nie należy
przedstawiać Żydów jako odrzuconych ani jako przeklętych przez Boga,
rzekomo na podstawie Pisma świętego. Niechże więc wszyscy dbają
o to, aby w katechezie i głoszeniu słowa Bożego nie nauczali niczego, co