• wierny
    15.10.2015 11:41
    A mi się to małżeństwo stworzone przez Boga nie za bardzo podoba. Powodem jest to, że nie jest możliwe, aby małżonkowie coraz bardziej się przybliżali do Boga i duchowo byli coraz bardziej złączeni w taki sposób, żeby swoją miłość odczuwali nie tylko cieleśnie, ale przedewszystkim duchowo tak jak w niebie, gdzie dusze czują bezpośrednio jak jedna miłuje drugą poprzez ,,przekaz" duchowy. Tutaj pozostaje seks małżonkom dopóki są młodzi, a później przyjaźń i więź budowana również na więzi z Bogiem. Jest to piękne, jak się małżonkowie o siebie troszczą, mimo upływu lat, jak razem wychowują dzieci, jak się razem modlą budując więź z Bogiem. Ale to nie to. Nie ma tej bezpośredniej relacji do współmałżonka jaka jest do Boga. Bóg może któremuś lub nawet obu objawić swoją miłość bezpośrednio, może pokazać, że człowieka kocha, tak jak to zrobił św. Teresie z Avila poprzez jej przeżycia mistyczne. Małżonkowie nie mogą siebie tak kochać na ziemi dopiero w niebie choć wielu bardzo by chciało. Dlatego też myślę, że gdybym miał żonę to bym się z nią bardzo męczył, gdyż seks się skończy, dzieci dorosną i pozostanie co najwyżej przyjaź i wspólna modlitwa do Boga a to dla mnie o wiele za mało.
  • Zbyszek
    16.10.2015 08:54
    Nie ma bardziej jaskrawej sprzeczności jak ta, między nauczaniem Pawła na temat małżeństwa, a nauczaniem Kościoła Katolickiego w temacie, kto komu ma być poddany.

    Paweł pisał jasno i dobitnie. Żony mają być poddane mężom. Żadne konteksty jego wypowiedzi tego nie zmieniają. Twierdzenie przeciwne, że z kontekstu wynika, że małżonkowie mają być sobie poddani wzajemnie jest fałszem.

    To nie znaczy, że to co mówił św. Paweł jest dobre a to co mówi teraz KK jest złe. To znaczy, że istnieje RÓŻNICA. Jedno przeczy drugiemu. Być może konieczna była zmiana nauczania i ewolucja.

    Gdzieś czytałem, że przysięga małżeńska obowiązująca w Kościele Katolickim, została przez ten Kościół ZMIENIONA w latach dwudziestych wieku dwudziestego. Do tego czasu (do lat 1920-1930) w Kościele Katolickim obowiązywała inna przysięga dla mężczyzny inna dla kobiety. Kobieta przysięgała mężowi posłuszeństwo a mąż żonie już nie. Dlaczego nikt o tym nie wie? O tej ZMIANIE. O zmianie fundamentalnej konstrukcji małżeństwa?

    Ale kto o tym wie?
    • Bezimienny
      16.10.2015 12:03
      Bezimienny
      Musisz dokładniej czytać Pawła. On tam napisał, że mąż ma kochać żonę jak Chrystus Kościół. A wiesz co Chrystus zrobił dla Kościoła? Oddał za niego swoje życie. Mąż ma też oddawać za żonę swoje życie. Żona ma więc być posłuszna mężowi gotowemu oddać za nią swoje życie. Nie egoiście, który nią dyryguje i traktuje jak służącą...

      Co do tekstu przysięgi małżeńskiej.... Chrystus ani apostołowie żadnej formuły nam w tym względzie nie zostawili. Kościół może więc ją zmieniać. Najistotniejsze w zawieraniu małżeństwa jest "tak". Zgoda na zawarcie związku. A nie wypowiedzenie takiej czy innej formuły przysięgi.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11