Na blogu o. Pawła Kozackiego OP 25.04.2011r. przeczytałam m.in. / / Ojca Dominika wydhoczącego w Wielki Piątek z konfesjonału zaczepiła kobieta: A gdzie w grobie jest Pan Jezus? zapytała. Grf3b przygotowali studenci z Beczki i miał on postać krzyża z kwiatf3w wyrastającego z kamiennego postumentu. Na tle krzyża umieszczona była monstrancja z Najświętszym Sakramentem. Dominik odpowiedział: Na pewno jest, proszę się przypatrzyć . Kobieta popatrzyła chwilę i stwierdziła: Jest Najświętszy Sakrament, ale Pana Jezusa nie ma / / A w moim kościele jest!!! Taki duży! Figura leży w kruchcie i wykorzystywana jest do dekoracji grobu Pańskiego. Często, przed albo po mszy św. , widzę modlące się przed tą figurą osoby. No cf3ż jak umiemy tak rozumiemy. A już poważnie, to myślę, że prawdziwa dojrzała wiara wymaga bezustannej pracy nad sobą. Jako dzieci, zabierane przez rodzicf3w do kościoła, uczestniczymy w rytuałach, ktf3re początkowo kształtują naszą pobożność. Ona jest jakby fundamentem do budowania właściwej wiary. Mf3wi się, że niektf3rzy posiadają łaskę wiary. Może i tak. Im pewnie jest łatwiej. Inni zmagają się z wątpliwościami, pytaniami, zwątpieniami. Ale najważniejsze to to, żeby mieć w sobie pragnienie wiary. Owo pragnienie zmusza do wysiłku ciągłego poszukiwania i odkrywania. Jeżeli nie podejmujemy tego wysiłku pozostaje nam tylko pobożność.