„Dzisiejszy laicyzm jest znacznie bardziej nietolerancyjny w stosunku do innych poglądów, niż posoborowy katolicyzm”
w treści notki:
"W ostatnim okresie okazuje się bowiem coraz wyraźniej, że laicyzm jest znacznie mniej tolerancyjny niż np. posoborowy katolicyzm."
To są dwa sprzeczne z sobą stwierdzenia.
Z pierwszego wynika, że posoborowy katolicyzm jest nietolerancyjny (tylko mniej od innych poglądów), natomiast z drugiego, że posoborowy katolicyzm jest tolerancyjny (tylko bardziej od laicyzmu).
To jak to naprawdę jest z tą tolerancyjnością posoborowego katolicyzmu? A w ogóle, to co się rozumie przez "posoborowy katolicyzm"? Czy nieekskomunikowane jeszcze - zapewne w nadziei na powrót na właściwą drogę - sekty (post)modernistów (każda wiara równie dobra jak katolicka, protestantyzacja, judeizacja, newage'yzacja Kościoła itd.), czy cały Kościół w jedności z Ojcem Świętym?
proponuje dobrze przemysleć krytykowane zdanie i zobaczeć, że właśnie w owej krytyce brak podstawowych reguł logiki. Jedno idrugie zdanie jest zupełnie poprawne, tylko trzeba dostrzec, że raz jest mowa o toerancji a raz o nietolerancji
To, że to pana dziwi, nie znaczy, że niewarto sens przemyśleć. Jest dość jasny: laicyzm dzisiejszy jest bardziej nietorencyjny do innych poglądów niz nietolerancyjny bywa katolicyzm posoborowy, też do innych poglądów. Z tego zdania można też wywnioskować zupełnie poprawnie, że katolicyzm przedsoborowy i dzisiejsi jego atentaci są bardziej nietolerancyjni do innych poglądów niz katolicyzm posoborowy. To nie jest sprzeczność, tylko jak się spotyka poglądy które nie sa moje to warto zastanowić się co mówią, a nie twierdzić od razu, że to nie logiczne - bo wtedy jest sie trochę śmiesznym.
W główce notki (lead) jest:
„Dzisiejszy laicyzm jest znacznie bardziej nietolerancyjny w stosunku do innych poglądów, niż posoborowy katolicyzm”
w treści notki:
"W ostatnim okresie okazuje się bowiem coraz wyraźniej, że laicyzm jest znacznie mniej tolerancyjny niż np. posoborowy katolicyzm."
To są dwa sprzeczne z sobą stwierdzenia.
Z pierwszego wynika, że posoborowy katolicyzm jest nietolerancyjny (tylko mniej od innych poglądów), natomiast z drugiego, że posoborowy katolicyzm jest tolerancyjny (tylko bardziej od laicyzmu).
To jak to naprawdę jest z tą tolerancyjnością posoborowego katolicyzmu? A w ogóle, to co się rozumie przez "posoborowy katolicyzm"? Czy nieekskomunikowane jeszcze - zapewne w nadziei na powrót na właściwą drogę - sekty (post)modernistów (każda wiara równie dobra jak katolicka, protestantyzacja, judeizacja, newage'yzacja Kościoła itd.), czy cały Kościół w jedności z Ojcem Świętym?
Dziwnie sprzeczne stwierdzenie, jak na poważną dyskusję.
"Katolicyzm jest nietolerancyjny wobec aborcji".
Zatem powinno być tak:
"Dzisiejszy laicyzm jest bardziej nietolerancyjny w stosunku do aborcji niż ... katolicyzm"
- a gdzie tak jest?