Ponad połowa mieszkańców Niemiec wierzy w Boga – wynika z najnowszych badań opinii społecznej przeprowadzonych na zlecenie telewizji publicznej MDR. Większość Niemców zadowolona jest też z obecnego wpływu Kościoła na sprawy publiczne i nie chce zmieniać tego statusu.
22 lata po zjednoczeniu Niemiec kraj ten wciąż dzieli niewidoczny mur odmiennych przekonań i wierzeń. Podczas gdy w zachodniej części kraju w Boga wierzy 67 proc. ludności, w jego wschodniej części już tylko 25 proc. Po wpływach komunistycznej NRD do wiary w Bogu przyznaje się więc tylko co czwarty mieszkaniec tego regionu. W pytaniach nie rozróżniono jednak, o wiarę w jakiego Boga chodzi. Tym samym istnieje duże prawdopodobieństwo, że na lepszy wynik zachodnich landów składają się również odpowiedzi dość znaczącej tam społeczności muzułmańskiej.
Więcej jedności wykazali Niemcy w odpowiedzi na pytanie, czy ważne są dla nich wartości chrześcijańskie, jak np. miłosierdzie. Prawie połowa z nich, niezależnie od landu stwierdziła, że wartości chrześcijańskie są ważne. Te liczby dobrze korespondują z analizą przeprowadzoną wśród wyborców. W Boga wierzy 78 proc. chadeków. Zaskakujący jest jednak wynik badań wśród liberałów i Zielonych. 69 proc. wyborców FDP i 58 proc. Zielonych deklaruje się jako osoby wierzące. Tylko połowa niemieckich socjaldemokratów wierzy w Boga, najmniej ludzi wierzących można znaleźć wśród wyborców lewicy postkomunistycznej.
Opublikowane dzisiaj badania przekonań i wiary Niemców pokazują jeszcze jeden istotny aspekt: zarówno protestanci, jak i katolicy nie chcą większego wpływu na sprawy publiczne i uważają obecny status za właściwy. Tylko 13 proc. badanych chciałoby większego wpływu Kościołów na życie w ich kraju.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.